Re: komputer pod napieciem

Autor: Radosław Sokół <Radoslaw.Sokol_at_polsl.pl>
Data: Sun 13 Apr 2008 - 19:22:20 MET DST
Message-ID: <fiebcr$f69$1@polsl.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Jacek W. pisze:
> Dlaczego elektryk miałby tak robić?
> Jest cała masa takich instalacji - taka kiedyś była norma.
> Taki elektryk, który coś odwaraca, powinien siedzieć za kratkami.

Popatrz sobie, ile jest starych instalacji dwuprzewodowych,
w których przewody nie są oznaczone. U mnie w domu są jeszcze
przewody w oplocie płóciennym nawet w niektórych fragmentach.
W takim przypadku nie ma nawet potrzeby, by coś *chcieć*
zamieniać -- można po prostu przez przypadek zmienić,
nigdzie to nie będzie miało wpływu bo gniazdka bez bolców,
a na fazę/zero w gniazdku IIRC nie ma norm, a to jedno
gniazdko, w którym zmostkowano zero z bolcem, będzie zagro-
żeniem.

Nie trzeba też elektryka -- wystarczy, by ktoś coś przepinał
w puszce we własnym zakresie i się pomylił. Bez mostka nie
ma to większego znaczenia, z mostkiem skończy się niedobrze.

Ja osobiście u siebie mostkuję (*) w ten sposób jedynie całe
pomieszczenia. I to robione od nowa, z kolorowymi izolacjami
kabli i przyłączem na szynie w puszce DIN, żeby od razu było
widać, że z dwóch przewodów robi się trzy. Bo jest znacznie
większa szansa, że zauważy się taki mostek w "sieci szkiele-
towej" niż w jednym gniazdku.

--------------------

(*) Tylko z powodu wieku instalacji -- przy każdym remoncie
     wywalam całe segmenty instalacji i zamieniam je na
     trójprzewodowe, żeby pewnego dnia mieć problem z głowy.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Administrator, Politechnika Śląska    |
\................... Microsoft MVP ......................../
Received on Sun Apr 13 19:22:20 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 13 Apr 2008 - 19:51:21 MET DST