Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2008041217445300@grush.one.pl...
> Przyznam, że nie wierzę. Nawet w nocy, przy absolutnym braku
> źródeł jakichś dźwięków z zewnątrz? Sam mam serwerek z wyci-
> szonymi wentylatorami, ale jednak *słychać* jego lekkie szu-
> mienie.
Też nie wierzę.
Może prosty test: czy w nocy słyszą szum wody w instalacji C.O.? Jeśli
nie, to może po prostu mają słuch zrąbany ciągłym noszeniem przenośnych
grajków dousznych ;-). W każdym razie byłoby idealnie, gdyby komputer
nie był głośniejszy od takiego tła (z poprawką na to, że niektóre takie
instalacje są faktycznie hałaśliwe).
Nie wierzę, że wentylatora w zasilaczu PC nie słychać.
Sam mam jedynie laptopa: zasilacz jest absolutnie niemy, dysku
wirującego nie mam (SSD), jedynie wiatraczek na procesorze włącza się z
rzadka (z rzadka, bo to PIII-M, ledwo 1 GHz). Wiem, siedzę bliżej tego
wiatraczka, ale musiałbym być głuchy, żeby powiedzieć że go nie słychać
wcale. A to jest malusi wiatraczek...
W stacjonarnych dochodzą jeszcze wentylatory zasilaczy, wentylatory
procesorów, wibracje obudowy... Elektronika też odrobinę niekiedy
"popiskuje". A do tego taka klasyczna obudowa to jeszcze taki prymitywny
rezonator. Nie ma siły, to wszystko musi być słyszalne. W filcu
trzymają, szmatami obkładają?
Pozdrawiam,
Przemek Szeremiota
Received on Sat Apr 12 22:05:05 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 12 Apr 2008 - 22:51:06 MET DST