Prosze pomozcie mi bo nie mam pojecia co jest grane. Mam plyte Asus P5B, 6
portow usb w tym 2 z przodu. Wszystko dzialalo bez problemu az nagle sie
pokrecilo i dziala tylko port do ktorego jest podpieta mysz. Generalnie
wygladalo to tak - mialem wpietego pendriva, usunalem go bezpiecznie z
systemu ale pozostawilem w gniezdzie usb. Potem sobie dzialalem na kompie,
az w pewnym momencie wyskoczyl dymek ze urzadzenie niedziala poprawnie lub
jest uszkodzone [czy cos w tym stylu]. Od tamtej pory porty usb umarly. Daja
napiecie ale system nie wykrywa urzadzen do nich podpietych, ZA WYJATKIEM
PORTU MYSZKI!! W tym porcie nadal moge podlaczyc pena i system go wykryje, a
nie wykryje myszki podpietej do innego portu. Jedynym sposobem uruchomienia
pendriva jest restart systemu z wlozonym pendrivem, ale wtedy nie da sie go
bepiecznie usunac bo system wykrywa i podlacza go od nowa. Moj system XP
sp2.
Received on Tue Feb 12 12:35:08 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 12 Feb 2008 - 12:51:08 MET