gotar pisze:
> No i jeśli tak w istocie jest, to takiego właśnie uzasadnienia
> oczekiwałem. Aczkolwiek trochę mnie dziwi, że w przypadku filmów, muzyki
> itp. dźwięków, które można podawać z wyprzedzeniem (co innego np. efekty
> w grach) nie stosuje się zapisu o jakim mówiłem. Nikt na to nie wpadł,
> czy się zwyczajnie nie opłaca?
Nie opłaca się.
Nawet przy odtwarzaniu plików MP3, które przecież są zapisane w
postaci widma, to CPU dokonuje (po dekompresji) odwrotnej FFT,
odtwarzając próbki dźwięku, zapamiętując je w buforze i
wysyłając karcie dźwiękowej do odtworzenia.
Należy pamiętać, że cały mechanizm "karty dźwiękowej" miał
swój początek w prostym przetworniku C/A sprzężonym z lokalnym
kontrolerem DMA. Karta tylko odczytywała regularnie próbki,
wystawiała napięcie na wyjściu przetwornika i konwertowała
sygnał napięciowy na moc. Dzisiejsze karty mają kilkadziesiąt
kanałów składowych, generują dźwięk 5.1, dodają za pomocą DSP
efekty dźwiękowe, ale wszystko to dalej operuje na czystych
próbkach dźwięku.
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Administrator, Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Tue Dec 11 12:50:11 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 11 Dec 2007 - 12:51:08 MET