Re: ZASILACZ - dylemat ...

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console11>
Data: Fri 09 Nov 2007 - 14:09:31 MET
Message-ID: <fh1m6n$u2h$1@achot.icm.edu.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Exploris" fh1273$1sk$1@news.onet.pl

> "Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy..."

Tak Palusiński ostrzegał mnie przed Kaweckim... Nie słuchałem...
No i wyszło na to, że Palusiński miał jednak rację... :) Gdy
tylko przestałem się z Kawexkim Kłócić -- ludzie różnicę zaczęli
postrzegać. :) Oczywiście Palusiński ostrzegał tak wszystkich
przed wszelkimi kłótniami z wszelkimi głupcami. :)

-=-

Wracając do stabilnego 12 V -- nie jest ono do niczego potrzebne.
To znaczy 12 V jest potrzebne, ale nie jakoś arcystabilne. :)
To nie jest tak, że jeśli podłączysz 11.5 V -- dyski będą kręciły
się wolniej niż powinny, a jeśli 12.5 V -- szybciej niż powinny. :)

-=-

Ponadto same stabilizatory napięć do kosztownych urządzeń nie należą. :)

-=-

"Exploris" fh1273$1sk$1@news.onet.pl

> Drogi LESZKU ... STABILNE A NIE STABILIZOWANE i nie tylko linie 12V
> chyba się nie zrozumieliśmy ...

Drogi Explorisie -- stabilizowane napięcie jest efektem stabilizowania tegoż napięcia. :)

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....
Received on Fri Nov 9 14:10:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 09 Nov 2007 - 14:51:05 MET