Re: Intel Xeon QC vs Intel Core2Quad o tej samej częstotliwości ?

Autor: Piotr Denys <zerog_at_toya.net.pl>
Data: Sun 14 Oct 2007 - 22:35:42 MET DST
Message-ID: <006001c80ea2$9303f4e0$a3a85955@DOOMSDAY>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

----- Original Message -----
From: "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl>
To: <pl-comp-pecet@newsgate.pl>
Sent: Sunday, October 14, 2007 3:57 PM
Subject: Re: Intel Xeon QC vs Intel Core2Quad o tej samej częstotliwości ?

>> Nie miałem procka 4-rdzeniowego, ale mam soft
>> (Maya, LightWave 3D, 3DS) w którym dwa procki
>> nieraz chodzą na 100% i grzeją się tak przez kilkanaście, kilkadziesiat
>> minut !
>
> I to jest w zasadzie jedno z nielicznych zastosowań,
> w których procesory wielordzeniowe sprawdzają się
> rewelacyjnie. Tylko że mało kto tak naprawdę się
> tym zajmuje...

I dlatego niektórzy mają robotę :)
Jeśli pozwolicie, powiem Wam jeszcze o jednej rzeczy,
która powoduje, że ceny profesjonalnego sprzętu
postrzegane są nieco inaczej, niż koszta poszczególnych
części kompów domowych: Gros przypadków zakupów
sprzętu profesjonalnego to nie są pieniądze wyszarpnięte
dosłownie z własnej kieszeni, przynajmniej nie całość.
Jestem właśnie na etapie zamykania zamówień w ramach
inwestycji, której większość (niecałe 70%) pokryją środki
z dotacji unijnej.
Żeby nie zanudzać szczegółami (a jest ich really sporo,
nudnych jak flaki) - koszty rozkładają się tak, że z zestawu
komp + oprogramowanie ja płacę za oprogramowanie
(które kosztuje tyle samo, niezależnie, czy instalujesz
na celeronie, czy na czymś innym). I wychodzi na to,
że komp z dwoma Xeonami E5345, 8 GB ramu, GF 8800 ultra
na płycie S5000XVN SATA (dyski tylko normalne, 2xRaptor
+ 2x Seagate ES 500GB) dostaję za free, w ramach promocji
przedsiębiorczości :) A koszt netto, notabene, takiej zabawki
to 13 i pół kółka netto (sam sprzęt)

Sam bym z czymś takim nie wystartował, a tak - firma
jednoosobowa ma trampolinkę w postaci (pół)profesjonalnego
sprzętu, na którym rzeczywiście mogę jakieś tam efekty osiągnąć.

Dlatego ceny, jakkolwiek muszą być osadzone w rzeczywistości,
nie są bardzo znaczące, bo miałem je tylko przedstawić - czy to
wszystko kosztowałoby 13, czy 20, to już tylko liczba na papierze.

Jeśli kogoś z Was to dotyczy, a myślę, że się tu tacy znajdą
- przejdźcie się do lokalnej Agencji Rozwoju Regionalego - jest
naprawdę masa opcji dofinansowań dla firm startujących, ale
też dla już istniejących, od nawet dłuższego czasu. Rozwój
przez wprowadzanie innowacji technicznych (czyt. kupowanie
sprzętu i softu) jest obok tworzenia nowych miejsc pracy,
najchętniej dotowaną aktywnością. Jest to upierdliwe pod
względem biurokratycznym, ale pięciocyfrowe kwoty ulicą
nie chodzą :)

-- 
pzdr
Peter 
-- 
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.comp.pecet
Received on Sun Oct 14 22:40:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 14 Oct 2007 - 22:51:07 MET DST