BartekK pisze:
> [...]
> Nie obowiązuje mnie żadne "zamówienie publiczne" itp, ale z okazji
> większej ilości zamawianej - chciałem zrobić to "normalnie" by dostać
> zestaw ofert sprzętu nadającego się, przedstawić do "zatwierdzenia
> finansowego"... i okazuje się że się nie da. Gdy oczekuję czegoś
> droższego - dostaję albo oferty zasilaczy z kolorowo podświetlanymi
> wentylatorami i odpinanymi kablami, albo oferty 500W mustanga,
> superpower, ibox i innych wynalazków, bo niby parametry spełniają (tylko
> że nikt nie będzie budował laboratorium by udowodnić że nie spełniają).
> Albo handlowca ponosi i dostaję oferty typu bequiet po 350zł...
Niestety, obawiam się, że to problem nierozwiązywalny. Sęk w
tym, że... nie ma *parametrów* opisujących dobry zasilacz.
Sekret tkwi w jakości zastosowanych podzespołów, nadmiaro-
wości projektu, sensowności działania zabezpieczeń i renomie
producenta. Producent badziewia stworzy zasilacz o takich
samych parametrach, z tymi samymi zabezpieczeniami, ale
niestabilny, niemożliwy do obciążenia i mimo wszystko palący
się przy byle zakłóceniach w zasilaniu.
A ja mam jeszcze większy problem, bo w zgodzie z ustawą o
zamówieniach publicznych absolutnie nie mogę podać producenta,
tylko muszę parametry. I *zawsze* dostaję jakieś badziewie
w efekcie przetargu.
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Administrator, Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Mon Sep 10 11:55:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 10 Sep 2007 - 12:51:06 MET DST