Re: problem z hdd

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sat 11 Aug 2007 - 23:56:32 MET DST
Message-ID: <f9lbvl$m60$1@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Feromon" f9l6eq$j3d$1@nemesis.news.tpi.pl

> A można skrzynie biegów z Poloneza na chwilę przełożyć do BMW i odwieżć
> teściową do domu?

Bez problemu -- teściową na fotel, skrzynię do bagażnika i jedziesz. :)

-=-

"Andre" f9l0v0$e7q$1@news.onet.pl

> no to wyobraz sobie ze probowalem...

Wyobrażam sobie, ale chodziło mi o to, że powinieneś tak
długo nie otwierać, jak długo danych nie ściągnąłeś.

> dysk przestal bys widziany w BIOSie.

I myślisz, że wina leżała po stronie głowicy lub zapisu na
talerzykach, a nie w elektronice? Przypomniał mi się mit
o Compaq -- który ponoć ma na HDD zapisany BIOS komputera. :)

Otóż nieświadom tego faktu kupiłem używanego Compaq za ogromne
pieniądze (75 złotych) i zabawiałem się z HDD. :) BTW -- mam
za sobą próby z instalacją kilkunastu Linuksów na firmowym
Digitalu, który nie łyka ani Linuksów, ani Windows XP. :)
Łyka W95/OSr2, W98, W98SE, W2000, ale zawiesza się na
instalowaniu WXP. Z Linuksami jest jeszcze gorzej
i chyba winna jest z zbyt mocno zintegrowana grafika.
Dopiero teraz mit ów przypomniał się mi... Oczywiście
Compaq nie ma swego BIOSa na twardym dysku. :) Przynajmniej
mój Compaq, a ponoć wszystkie tak miały, co przemawiało
przeciwko nim. :) Ale wracajmy do Twego przypadku:

Jeśli BIOS komputera nie rozpoznawał HDD, to raczej przyczyny
należało poszukać w elektronice dysku, nie w głowicy czy
powierzchni talerzyka/ów. :)

BTW groźnych spadków: ja taki niedawno zanotowałem -- do otwartego
desktopa posypały się książki i kasety VHS -- wprost na sterczące
karty: sieciową, graficzną i dźwiękową... Po spadku ;) nie mogłem
dojść do porozumienia z sieciówką -- nawet jej diody nie chciały
zamrugać. :) (później już wszystko biegało jak należy)

Elektronika jest zazwyczaj mocna, choć przytrafiało się mi, że
musiałem kleić płytki drukowane i lutować porwane (czy popalone)
ścieżki :) Jeśli Twój dysk nie chciał się dogadać z komputerem,
to raczej należało szukać uszkodzeń płytki i zasilania dysku.

> po rozkreceniu okazalo sie ze glowica bez przerwy gania tam i z
> powrotem startujac-parkujac. wydaje mi sie takze ze jest nieco zgieta...

Trudno tutaj coś powiedzieć sensownego, poza tym, że nie należy oglądać
tego latania. :)

> > Nikłe -- są.

> jak tego w domu dokonac?

IMO najlepiej uczynisz, jeśli oddasz ten dysk komuś, kto ma
doświadczenie w dyskowej materii.

> mam jeszcze w szafie stary dysk (dogorywa ale dziala) Seagate 20GB.
> dysk o ktorym mowa do 40GB IBM.

I co? Chcesz podmienić elektronikę, ;) głowice, czy talerzyki? :)
Tamtego dysku też nie otwieraj.

> mozna jakos na chwile przelozyc talerze?

A jednak. :) ROTFL. :)

> potrzebuje jedynie ok 2-3GB przekopiowac ;(

Trudno tu coś radzić poza starannym złożeniem dysku
i odesłaniem go do kogoś, to potrafi sobie radzić
z czymś takim. :)

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....
Received on Sun Aug 12 00:10:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 12 Aug 2007 - 00:51:07 MET DST