Re: PC: nie uruchamia się

Autor: PG <pgkuc_at_op.pl>
Data: Mon 06 Aug 2007 - 11:23:58 MET DST
Message-ID: <f96pbl$3kq$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Agent napisał(a):
>
> Użytkownik "Radosław Sokół" <Radoslaw.Sokol@polsl.pl> napisał w
> wiadomości news:f96kob$aok$1@polsl.pl...
>> PG pisze:
>>> 1/ wyciągnąłem wtyczkę zasilającą komputer
>>> 2/ wziąłem wtyczkę z czytnika kart pamięci i włożyłe ją do oznaczenia
>>> f-usb2 (wtyczka miała 4 kable i 5 puste miejsce we wtyczce, FSUB2 to
>>> w zasadzie dwa rzędy po 5 i niżej 4 bolce).
>>
>> Prawdopodobnie wyprowadzenia wtyczki nie zgadzały się
>> z rozkładem gniazda.
>>
>>> 7/ ponownie nacisnąłem ON na komputerze
>>> 8/ w zasiaczu coś strzeliło, coś się przypiekło
>>
>> Zrobiłeś zwarcie i zasilacz poszedł prawdopodobnie. Jaki tam
>> jest zasilacz? Feel czy coś normalnego?
>>
> Jesteście pewni z tym zwarciem. Z mojego dośwaidczenia wiem że płyty
> główne sa dość odporne na mylenie kabelków od włączenia, zasilania, diód
> itp. (nie wiem ja z USB). W każdym razie w moim kompie jak jest nagła
> awaria zasilania albo raz jak mi wtyczka się odłączyła to nie chciał się
> włączyć. Pomogło wyjęcie i ponowne włożenie wtyczki zasilania.

Hm zasadniczo mnie bardzo dziwi, to, że taka wtyczunia z USB podłączona
do czytnika kart pamięci, który de facto nawet zasilany osobno nie jest
(nie wiem czy to ma znaczenie) mogłaby zrobić to co się stało czyli
strzeliło i zapachniało spalenizną z zasilacza.

Ogólnie zastanawia mnie jaki ma związek to, że ta wtyczka mogła być ew.
źle podłaczona, z tak dużą awarią jak zwarcie czy jakkolwiek to nazwać,
w zasilaczu.

PG
Received on Mon Aug 6 11:25:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 06 Aug 2007 - 11:51:05 MET DST