awaria zlomu

witam panie i panowie,

wczoraj sypnal mi sie komputer, ale objawy byly... dziwne, jak zwykle :)

Komp pracowal caly dzien przez kilka dni, generalnie - niemal bez
przerw. Gdy jednak zdarzaly sie przerwy, bywalo ciezko go uruchomic.
Odpalal po kilku probach dopiero.
Wczoraj pracowalem sobie w Photoshopie. Jakies 1,5 godziny. Po pewnym
czasie zorientowalem sie ze cos jest nie tak z programem. Nie zapisywal
zmian w pliku, np. po stworzeniu nowej warstwy tekstowej po wpisaniu
tekstu, potem zorientowalem sie, ze nie moge zapisac pliku na dysk
(operacja nie dawala zadnego efektu). Nie moglem tez otworzyc innego
projektu. Zamknalem i uruchomilem Photoshopa ponownie i bylo okej przez
jakies 40 minut i "objawy" ustaly. Po czym nagle zobaczylem biala kreske
na monitorze i komp odmowil wspolpracy. Nie dal sie wlaczyc w zaden
sposob. Takie cos nie zdarzalo sie nigdy przedtem.

Dzis odpalil ale ja wiem jak dlugo pochodzi?

Komp pracuje na procesorze AMD Duron 1200, 512 MB SDRAM, Karta VIA
KT133, 1xHDD WD Caviar 80 GB, karta dzwiekowa, graficzna i sieciowa.

Za cholere nie mam pojecia co to bylo. Podejrzewam ze mogl sie przegrzac
- jak teraz sprawdzilem w biosie - nie byla wlaczona opcja Wylaczania po
przekroczeniu temperatury krytycznej. Tyle, ze teraz, jak chodzi bez
blach, bios wskazuje zaledwie 42 C. Nie byl to zasilacz bo jest nowy,
nie byly to kondensatory bo byly wymieniane mniej niz 2 miesiace temu.
Napiecia podawane przez BIOS:
VCORE 1.82V
VDD 3.36V
VCC3 3.41V
+5V 5.12V
+12V 12.36V

Nie wiem czy to juz trup i mozna sie spodziewac takich niespodzianek czy
powinienem szukac nowego kompa.

Bylbym wdzieczny gdyby ktos mogl mi cos poradzic - co moglo byc
przyczyna awarii i co ewentualnie "badac" katem,

dzieki i pozdrawiam,

-- 
Cyrylski