Re: Listwa zasilająca

Autor: Vituniu <vituniu_at_poczta.fm>
Data: Tue 22 May 2007 - 14:12:41 MET DST
Message-ID: <f2umr5$mfb$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

>> "Zmien zasilacz" ;)
>
> Ej, nie pozwalaj sobie;) To był post w stylu:
> zainstlowałem grę kłejk 8 i wolno chodzi:-)

LOL... ;) Masz racje, to byl "zaczepny"... ;)

Wracajac do tematu listwy - mam podobna.
Ot, potrzebowalem przedluzacza z trojnikiem
i wlasnym wylacznikiem, a czarny kolor wydal
mi sie wyjatkowo seksowny ;)

W kazdym razie - listwe mam. Ale nie mam zadnych
zludzen co do jej "cudownego" rzekomo dzialania.

Jesli przyjmiemy, ze wiekszosc spalonych napedow
czy plyt glownych to efekt wybuchajacych wydmuszek
montowanych w "marketowych" obudowach zamiast
zasilaczy, to taka listwa nie ma szans w niczym pomoc.
(albowiem przyjmuje, ze takie zasilacze pala sie albo
ze wzgledu na chwilowe przeciazenie, albo tez "same
z siebie" i nie czekaja na zadna "szpilke" w gniazdku
230V)

Takze - zmien zasilacz ( :P ) na taki, ktory palac sie,
nie pociagnie za soba reszty bebechow.
To beda zdecydowanie lepiej wydane pieniadze
(choc tez zdecydowanie wieksze).

A jesli musisz zabezpieczyc sie przed paskudztwami
z sieci energetycznej budynku, to jedynym skutecznym
w 100% rozwiazaniem jest UPS typu online.
Ale to jest juz drogie. Zarowno w zakupie jak i utrzymaniu.

Pozdrawiam,
Vituniu.
Received on Tue May 22 14:15:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 22 May 2007 - 14:51:12 MET DST