Witajcie,
Oddalem komputer do serwisu i orzekli ze płyta nie działa i zasilacz
(chieftec).
Ta przyjemność to 50 zł - no ale żeby powiedzieć co tak naprawdę na płycie
padło mówią że dalsze 100+ zł. I że baardzo małe szanse ze to sie da
naprawic. Jako że wolałbym uniknąć przeinstalowywania systemu - poradźcie.
Czy rzeczywiście szanse są tak małe?
Wolę zapłacić koszt nowej płyty i mieć naprawioną starą. Mogę nawet dać
30-50 zł więcej niż nowa płyta - ale nie wiedząc ze i tak raczej sie jej nie
naprawi.
Płyta to Abit NF7 (nie-S).
Maciek
Received on Tue Mar 13 16:20:05 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 13 Mar 2007 - 16:51:11 MET