Witam.
Z cyklu "nie miała baba kłopotu...": miałem ci ja sobie przejściówkę
ATA->USB, ale że była bylejaka (okolice NoName), niewygodna i bez SATA,
postanowiłem sprawić sobie coś ładnego, błyszczącego i wogóle super.
Padło na Akasa Integral P2 (USB 2.0).
Po zamontowaniu (dysk 3.5'', ATA) i podłączeniu, system (Win XP SP2)
wykrył partycje, jednak radość moja, jak można się domyśleć, nie trwała
długo - już po kilku sekundach trasferu COŚ się wiesza i urządzenie
przestaje odpowiadać.
Pytanie podstawowe: spotkał się ktoś z podobnym problemem i zna
rozwiązanie, bądź ma pomysł czego mógłbym spróbować?
Pytanie bonusowe: czy odłączenie zasilania od urządzenia podłączonego
pod USB jest bezpieczne? Kieszeń ma z tyłu pstryczek-elektryczek, po
użyciu którego system nagle odżywa. Tyle że naturalnie o żadnym
"bezpiecznym usuwaniu sprzętu" nie ma wtedy mowy.
t.
ps. płyta główna to DFI LanParty na nForce4 Ultra.
Received on Thu Dec 14 10:00:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 14 Dec 2006 - 10:51:11 MET