Re: transport sprzętu

Atlantis napisał(a):
> Tak się zastanawiam nad warunkami przewożenia części komputerowych po
> zakupie. Wiadomo - pamięci, karty rozszerzeń itp. aż tak bardzo nie są
> wrażliwe na wstrząsy itp. Ale czy np. nowo zakupiony dysk twardy lun
> napęd optyczny można tak zwyczajnie włożyć do plecaka i wsiąść z nim do
> busa, czy też lepiej samochodem i jechać maksymalnie ostrożnie? ;)
>

Sa drobne uwagi ;)
pamięci - Staraj sie ich przypadkiem nie wychłodzić i przenosić z
ciepłego do zimnego i odwrotnie albo zaraz po przyjściu pakować w
komputer - skraplanie sie wody na pamięciach jest bardzo be...
(Ja ostnaio pamięci nosiłem w cienkiej torebce ze sklepu komputerowego
przez cała warszawie a pamięć mi jeszcze stukała o kolano i.. działa).

Dyski - Jak do plecaka to polecam nawet zawinąć w ścierkę kuchenną i
włożyć miedzy grube książki. Zeby po prostu nie latał mimowolnie

Napędy optyczne - byle bys nimi nie kopał.

Karty rozszerzeń, jesli mamy łysą karte bez pudełeczka to ja lepiej
owinac w ścierkę lub ręcznik i potraktować jak dysk (nie chodzi o
złamanie tylko o urwanie czegoś co wystaje, wiatraka czy kondensatora)

Płyty główne - w ręku. Ale najpewniej w dobrej grubej torebce nie
zdradzającej zawartości.
Procesory - reguły w pudełku jesli nie to metoda jak dla dysków (nóżki
dobrze umieścić w gąbce (ale nie w styropianie)

Zasilacz - temu t nawet skopa mozna dać (spadł mi kiedyś ze schodów i
podłączyłem i.. działał.

Reszte można nosić według dowolnego życzenia.

Ogólna zasada - nie doprowadzać do niewkraplania sie wilgoci i
przenikaniu zimna / ciepła do urządzenia zbyt szybko - taki dysk twardy
w grubym ręczniku nie bedzie ziemny przez dobre 10 - 120 minut po
wyjściu ze sklepu a w tyle dotrze sie do autobusu gdzie jest Cieplej.
Latem problem odpada ale zima naprawdę trzeba uważać. A to dotyczy
każdej elektroniki.

-- 
Szukam pracy, coś przy naprawie komputerów - rejon Warszawa.