Re: Wybór nagrywarki

jarekexe@gmail.com napisał(a):

> Czemu tak wychwalacie DVD-RAM? Trochę poczytałem i to co wyczytałem
> wcale jakośnie zachwyaca... no ale to tylko teoria, w praktyce pewnie
> jest inaczej - jak?

Czemu nie zachwyca? Nie wiem jakie kryteria oceny stosujesz, jeśli
spodziewałeś się czegoś w stylu następcy płyt DVD+/-R, czy tym bardziej
RW to chyba rozumiem, dlaczego Cię to nie zachwyciło. To łata zupełnie
inną lukę na rynku. Zauważ, że do niedawna jeszcze była ogromna dziura
pozostała po dyskietkach 3,5", które zwyczajnie miały małą pojemność,
ale za to pozwalały na proste i szybkie (swego czasu :P) kasowanie
pojedynczych plików, modyfikowanie ich wprost na nośniku itp. Wszelkie
późniejsze rozwiązania jak ZIP, JAZ, LS-120, SyQuest zwyczajnie się nie
przyjęły. Dopiero teraz zaczynają się pojawiać pamięci flash w postaci
kart i PenDrive'ów, ale ciągle ich wielką wadą jest stosunek ceny do
pojemności. I tutaj właśnie wchodzi technologia DVD-RAM: Możesz te płyty
traktować jak wielką dyskietkę lub mały i trochę wolny dysk twardy -
możesz kasować z niej pliki, modyfikować bezpośrednio na niej, a nawet
sobie tam program zainstalować. :P Z tego co wiem to również cechują się
większą trwałością oraz znacznie większą ilością cykli zapisu niż w
standardowe RW. Moim zdaniem trudno nie wychwalać, chociażby dlatego, że
to na dziś dzień jedna z najprostszych i najtańszych opcji backupu dla
domowego użytkownika. ;)

> I pytanka odnośnie Labelflash - czy oznacza to, że mogę nagrać ok.
> ~9GB na jednej płycie DVD?

Nie, te płyty o pojemności ~9GB to DVD+(-)R DL (DualLayer AFAIK), na
dziś dzień każda nagrywarka obsługuje ten standard. Niestety nośniki
koszmarnie drogie (jak nie trudno się domyślić chwyt antypiracki -
większość filmów tłoczy się na płytach dwuwarstwowych).
LabelFlash to coś zupełnie innego, o tym poniżej. :)

> To jakieś specjalne płyty? Ile kosztują? I co z nagrywaniem tych
> etykiet? Sprawdza się w praktyce? Można na jednej stronie płyty
> nagrać i dane i etykietę? Jak to w ogóle działa ?;)

LabelFlash to właśnie nagrywanie etykiet, technologia konkurencyjna
wocec LightScribe. Wygląda to tak, że masz normalną płytę, która od
drugiej strony (tzn. z wierzchu, tam gdzie normalnie jest etykieta) ma
specjalną warstwę, po której można rysować laserkiem. :) Całkiem fajnie
to wygląda, ale nośniki drogie... Pewnie z jakieś 6 zł jeśli mnie pamięć
nie myli. Ciekawostką jest, że nagrywarki LabelFlash potrafią też
"rysować" po stronie danych (spód płyty) ale rzecz jasna jakość gorsza i
tam gdzie coś jest narysowane nie można jednocześnie umieścić danych. :)

> Rany... sorry za tyle pytań ;-)

Do tego służy grupa. ;)

-- 
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/