Re: 4,6V w gałęzi 5V

Autor: Brovar <bbrowarski_at_poczta.gazeta.pl>
Data: Fri 11 Aug 2006 - 21:49:58 MET DST
Message-ID: <ebin16$bu1$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "Mikolaj Tutak" <mtutak[at]nixz*net@nospamplease.com> napisał w
wiadomości news:ebhjea$jd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Remek wrote:
>
>> Zasilacz to:
>> megabajt model: MGB-350ATXP4
>
> To nie zasilacz tylko "kupa". Do czasu nabycia zasilacza proponuje nie
> podłączac komputera do sieci energetycznej. Osobiscie widzialem kilka
> kompyterów spalonych przez taki pseudo "zasilacz".
>

Ja miałem niezwykłe szczęscie przy korzystaniu z megabajta 300W...
podłączony do tego był A1600+, 320 ramu, nagrywarka, hdd 80gB, GF5600...
wtedy to było niezłe :P i nawet działało, dopóki nie wzięło mnie na
wyciszenie zasilacza - wstawiłem jakiś badziewny wiatrak (nie mając pojęcia
o przepływach powietrza etc!), i po paru dniach zaczęło mocno śmierdzieć
spalenizną :p... zasilacz poszedł na śmietnik, a ja kupiłem... codegena 400W
;]. I, o dziwo, działał bezawaryjnie poprzez modyfikacje sprzętu, dopóki nie
dołożyłem GF6800 - wtedy zaczęły się cuda. No i teraz jest Modecom 400W.

Czytając tę grupę nauczyłem się odróżniać zasilacze od "zasilaczy" :P

A do tamtych dwóch to ewidentnie mam fart, że skończyło się na uszkodzeniach
samych zasilaczy, niczego więcej ;-)

-- 
Pozdrawiam
Brovar 
Received on Fri Aug 11 21:50:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 11 Aug 2006 - 21:51:10 MET DST