Użytkownik "Daro" <"daro987[USUN_TEN_TXT]"@tlen.pl> napisał w wiadomości
news:e8p4eu$cv0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> OD mojego kolegi dowiedzialem sie, ze jego znajomy, ktory mial doczynienia
> z wyjatkowo zasyfiona klawiatura (ketchup, sosy, paznokcie, wlosy, a
> nawet.. nasienie ;-)) postanowil umyc ja pod biezaca woda i wysuszyc. Co
> ciekawe - klawiatura dziala po takim zabiegu.
> Sam mam podobny problem i jakos nie usmiecha mi sie wyciaganie klawisza po
> kalwiszu i czyszczenie.. lepiej juz chyba kupic nowa, tyle ze ta moja to
> akurat bezprzewodowy Logitech. Do testow uzylbym jednak jakiejs starej,
> przewodowej, jednak czy to bezpieczne?
> Ktos juz praktykowal?
Zupelnie bez sensu. Nie dosc, ze potem pewnie to trudno wysuszyc to jeszcze
efekt czyszczenia bedzie marny bo watpie zeby te poprzyklejane smieci dalo
sie porzadnie wyplukac.
Duzo lepiej rozebrac. Pol godziny (albo godzina) i klawiatura jest jak nowa.
Chociaz zdarza sie, ze trudno jest potem taka klawiature zlozyc. Jak nie
dzialaja
przyciski to trzeba calosc rozebrac i skladac od nowa az do skutku. No i
zdarzalo mi sie, ze klawiatura byla dlugo suszona a dzialac nie chciala i w
koncu
sie okazywalo, ze jednak jeszcze chyba byla mokra.
Received on Sat Jul 8 23:55:05 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 09 Jul 2006 - 00:51:04 MET DST