Dnia 2006-06-17 14:36, użytkownik *Mariusz Pawlikowski* napisał(a) co następuje..
> Odkurzyłem w środku i chyba pomogło.
Częste eliminowanie kurzu z wnętrza jest jednym z podstawowych punktów mądrej
konserwacji blaszaka i ma tylko pozornie mały wpływ na temperaturę.
Jako ciekawostkę miałem taką sytuację: nie kręcony Barton 2500+ z boxowym
chłodzeniem osadzony na płycie A7V600 miał latem prawie 60 st. Celsjusza. Nie
pomagały wentylatorki nawiewający i wyciągający powietrze, więc któregoś dnia
rozebrałem wnętrzności na części pierwsze - rozpiąłem wszystkie
karty/moduły/kabelki. Odkurzyłem całość bardzo dokładnie i przedmuchałem
wszystkie szczeliny. Po ponownym złożeniu peceta oraz spięciu kabli i przewodów
oraz odpowiednim ich ułożeniu w obudowie, podłączyłem kompa i ku mojemu
zdziwieniu temperatura procesora waha się teraz w granicach 46-50 stopni C. Jest
różnica :)
ps. Kurz wewnątrz obudowy jest bardzo dobrym przewodnikiem, więc nie trudno o
przepięcia i częste zwisy kompa, że o wzmożonej pracy procesora nie wspomnę.
-- [ pozdrawiam - Ludvigus GG:783307 mailto:ludvigus(słonik)op.pl ] [ http://houset.prv.pl - poznaj glebie muzyki HOUSE! *nowy**design* ] [ http://forum.housemusic.com.pl/ - Pierwsze Housowe Forum w Polsce ]Received on Sat Jun 17 21:05:07 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 17 Jun 2006 - 21:51:11 MET DST