Witam!
Mam min. 2 dyski SCSI Seagate Cheetah,
36GB/10k obr./min./U320. Do nich kontroler Adapteca 29160.
Jak wiadomo, nie jest RAID, więc używam tych dysków pod Win2k
w trybie RAID0 (programowo) i jest ok - do zrzutów TV akurat.
Ostatnio jednak wpadł mi w ręce kontroler Adapteca 2120S :))))
a więc RAID i U320...
no więc zacieram ręce, ustawiam dyski sprzętowo w RAID0,
instaluję na nich Win2k (w tym wypadku potrzebowałem sterownika
spoza samego systemu - taka mała uwaga. Wszystko poszło...ale:
spodziewałem się rakiety, a tu klops...
Dorwałem także dysk Maxtor Diamond 80GB na Sata
i o dziwo jest on o wiele szybszy niż te Seagate'y w RAIDzie 0.
Czy może mi ktoś powiedzieć, dlaczego te Cheetahy nie są wydajne,
jak można by się spodziewać? Myślałem, że na system będą akurat:
małe opóźnienia, krótkie czasy dostepu no i transfery niezgorsze...
Może do pełnej wydajności są potrzebne sloty PCI64?
A może robię coś nie tak... :-/
Wychodzi na to, że zwykły dysk 80GB na Sata będzie najwydajniejszy.
-- Pozdrawiam, Kerry amerykanizmom mówimy zdecydowane NO WAY!Received on Sat Jun 17 14:00:11 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 17 Jun 2006 - 14:51:13 MET DST