Witam, mam pytanie:
wczoraj nagle wyłaczył się komputer (wydaje mi się, że zadziałał jakiś
czujnik termiczny chyba), zasilacz zaczął głośniej działać a komputer dawał
się odpalić tylko po kiluminutowym ostygnięciu - wcześniej wyłączał się przed
pełnym odpaleniem windowsa. Rozebrałem zasilacz i okazało się że jeden z
dużych kondensatorów elektrolitycznych trochę spuchł i wyraźnie grzeje się po
właczeniu.
I pytanie: czy te kondensatory tak mają że po kilku latach zdarza im się psuć
i trzeba wymienić i będzie ok.
czy też kondensator spuchł bo coś wcześniej się zepsuło w zasilaczu i jego
wymiana nie na długo pomoże i jest ryzyko że może się coś popalić w
komputerze - czyli mówiąc krótko wymieniać cały zasilacz.
Zasilacz ma ok. 3 lat Modecom Huntkey 350W (lub 300W)
Łukasz
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/Received on Mon May 8 08:45:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 08 May 2006 - 08:51:04 MET DST