Dalszy ciag perypetii ze sprzetem wyglada nastepujaco :
Wczoraj udalo sie zrobic backup najwazniejszych plikow (w trybie
awaryjnym). Po czym komputer sam sie zresetowal (po ok 30 min pracy).
Poznym wieczorem odpalilem sprzet jak zwykle (backup zrobiony, mozna
dobic dysk w razie czego ;) i odpalilem sobie Toca Race Driver.
Oto co sie dzialo:
Po kilkudziesieciu minutach grania, po zakonczeniu wyscigu i ladowania
menu, komp znow sie zwiesil - przynajmniej tak myslalem.
Ctr+Alt+Del nie pomoglo, dysk znow zaczal wydawac dziwne dzwieki
(piszczec), a dioda mrygac.
NAJCIEKAWSZE jest to, ze po kilku minutach wszystko ruszylo z kopyta -
system pokazal Menadzera Zadan, mozna bylo wrocic do aplikacji.
Gra zaladowala dalszy etap itp!
Nastepnie 20-30min grania i znow to samo (tym razem w polowie wyscigu).
Niby zwis i wszystko rusza po kilku minutach stania.
Co o tym sadzicie? :)
Przypomne, ze od tego sie wszystko zaczelo. Podczas gry w NFS:Most
Wanted zaczelo wszystko koszmarnie zwalniac, pomogl restart (po wyjsciuz
gry do momentu restartu wszystko klikalo sie koszmarnie wolno).
R
Received on Wed Mar 8 09:45:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 08 Mar 2006 - 09:51:08 MET