sprzet o ktorym mowa to:
plyta glowna msi kt4av
ide1 master - seagate st380011a (80gb, 7200rpm, 2mb cache)
ide1 slave - seagate st3160023a (160gb, 7200rpm, 8mb cache)
otoz pewnego dnia komputer sie zresetowal. sam z siebie.
po ponownym uruchomieniu oczywiscie odpalil sie scandisk.
skanowanie zajelo poltorej godziny, zamiast zwyklych paru sekund.
w windowsie dysk byl wykrywany w trybie pio.
z roznych dziwnych przyczyn nie dalo sie zreinstalowac sterownikow
kontrolera, ale po reinstalce systemu dysk jest wykrywany jako udma5,
z tym ze wszystko sie niemilosiernie tnie. aplikacje potrafia sie nagle
bez powodu zacinac (okno programu staje sie wtedy calkiem biale), albo
nie da sie odpalic menedzera zadan (tylko ikona w trayu sie wyswietla),
albo nawet nie da sie zamknac systemu czy otwierac nowych aplikacji.
caly czas mowa o dysku ktory jest masterem, no i oczywiscie dyskiem
systemowym. dodatkowo po uruchomieniu komputera strasznie buczy,
buczenie cichnie stopniowo.
no i testy predkosci (sprawdzone total commanderem):
transfer master-master: ~7,5mb/s
transfer master-slave: ~7,5mb/s
transfer slave-slave: ~25mb/s
transfer slave-master: ~25mb/s
system przeskanowany seatools, narzedzie nie zglasza zadnych problemow
ani z kontrolerem, ani z dyskami, ani z ramem, oprocz tego ze na obu
dyskach czepia sie systemu plikow.
czy powinienem wymienic mastera?
-- PaRaGaS /\/\ http://www.last.fm/user/PaRaGaS gg: 1184355 =(~.~=) www.paragas.glt.pl tlen: paragas | \ enneagram: 1w9 paragas na gmail com (__)_) * ostatni mohikanin *Received on Sun Feb 19 14:55:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 19 Feb 2006 - 15:51:18 MET