Re: LCD = shit?

Autor: latet <latet_at_latet.pl>
Data: Sun 15 Jan 2006 - 01:19:46 MET
Message-ID: <dqc4f9$ilr$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

> Nie znam tego Sony. Tamten Philips jest w ogóle innym monitorem.
> Przykałdowo ma on takie jakieś nietypowa dwa poziome, ledwo widoczne paski
> na kineskopie, Nie jest to usterka, bo jest o tym, w innstrukcji. Obrazem
> ma o niebo lepszym niż setki innych monitorów CRT i LCD, które widziałem.
> Ma też taką obudowę, która prawie w ogóle nie łapie kurzu. Wszystkie inny
> monitory, a także drukarki są zawsze mocno zakurzone, a ten prawie w
> ogóle. Ogólnie ten monitor to cudo i nie jest to tylko moje zdanie. Chyba
> nie jest już niestety produkowany. Jakby ktoś chciał taki monitor
> sprzedać, to proszę o kontakt ;-)

Siedze wlasnie przed Philipsem 109P4.
Siedze przed nim od roku i nie lubie go.

Sprzedam go bardzo chetnie, o ile znajde jakis lepszy a niedrogi.
Ale pewnie sprzedam go dopiero gdy pojawia sie godne mojego
zainteresowania LCD.

Glowne moje zastrzezenai do tego Philipsa to:
- dosc szybko ciemnienie z czasem. jakby nie programowa
    korekta jasnosci i gammy (w sterownikach ATI),
    to bym go nie byl w stanie rozjasnic do standardowego poziomu,
- za mala ostrosc obrazu (pracuje w 1152x864),
    i niestety w wiekszej rozdzielczosci tekst sie zlewa.

Moze mam pechowy egzemplarz, ale to jest moj trzeci
monitor tego samego typu - dwa pierwsze odeslalem
do serwisu i wymienili je. Ten trzeci jest najlepszy z nich,
zdaniem serwisu jest 100%, moim zdaniem wiele mu brak
do idalu.

Szczegolnie jak w pracy posiedze przed LCD i potem wracam
do domu, to zawsze mam wrazenie, ze jest jakas mgla
pomiedzy mna a ekranem - po prostu niedobor ostrosci.

latet
Received on Sun Jan 15 01:20:20 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 15 Jan 2006 - 01:51:18 MET