Witam
Wczoraj wymienilem plyte glowna ze starego poczciwego Solteka 75KAV na
Gigabyte 7N400S-L i wszystko byloby cacy gdyby nie....
No wlasnie - nie wymienialem chlodzenia - tylko odczyscilem, nalozylem nowa
paste termo (nie silikon tylko srebrna) a jak zobaczylem wskazania biosu
jesli chodzi o temp proca zamarlem: na starej plycie (calkowicie rozebrana
buda, zasilacz na wierzchu - zero przeplywu powietrza w obudowie, pasta
termo silikonowa) bios, Everest i MBM5 pokazywaly temp procka w spoczynku na
poziomie 43-45 stopni C, na nowej plycie (stosunkowo duza buda zlozona i
zamknieta, zasilacz w srodku, tunel od boku obudowy bezposrednio nad procka,
srebrna pasta termo) bios wskazuje w idle jakies 53 stopnie C dla procka i
38 dla plyty glownej, takie samo wstazanie podaje oprogramowanie dolaczone
do plyty gl., natomiast Everest - 30 stopni plyta i 31 stopni procesor, a
MBM5 - plyta: 30, procesor: 38. Wczoraj wieczorem po polgodzinnym
wygrzewaniu Prime95 - temperatury wskazywane przez Everest i MBM5 zrownaly
sie (z ewentualna roznica +/- 1 stopnia).
No i teraz pytanie - czy z ta plyta jest cos ne tak?? Dodam ze na Solteku
mialem w srodku gniazda procesora wlutowany czujnik, ktory prawie dotykal go
od spodu, a w nowej nie ma czagos takiego tylko jakis ukladzik scalony na 6
(8 - nie pamietam dokladnie) nozkach, ktory PRAWIE dotyka spodu procesora.
Czyzby Gigabyte zawyzal wskazania temperatur w biosie?? Ale jesli tak to
skad takie rozbieznosci pomiedzy pozostalymi programami, kiedy procek jest w
stanie spoczynku?? Gdyby ktos mial rozwiazanie albo spotkal sie z czyms
takim bede bardzo wdzieczny za kazda pomoc.
Pozdrawiam
Received on Thu Jan 5 10:30:30 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 05 Jan 2006 - 10:51:03 MET