Kupiłem jakiś czas temu LaserJeta 5M, po regeneracji, działa przyjaźnie i
jestem z niego zadowolony. Wymieniam sobie w nim toner raz na jakiś czas i
jest OK.
Tymczasem, po kolejnej wymianie tonera (używam zawsze tego samego, ICM 98A,
dedykowany do mojej drukarki), okazało się że jakość wydruku spadła krytycznie
- zamiast gładkiego i płynnego grayscale'a mam szarości i podobnym nasyceniu,
ale poprzecinane gęstą siatką pionowych i poziomych linii (jakby ktoś cienką
"ceratkę" odcisnął). Efekt widoczny jest zwłaszcza na czerniach.
Ktoś może jest w stanie zidentyfikować dla mnie ów efekt? Co mi szwankuje?
Bęben, magroll? Inna cholera? Mam oficjalną instrukcję i dostęp do części,
więc jakoś sobie z wymianą poradzę nawet, ale nie jestem fachowcem (ba, n00b
ze mnie raczej), więc wszelkie fachowe opinie będą mile widziane.
TIA.
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/Received on Sat Nov 26 10:35:17 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Nov 2005 - 10:51:28 MET