Re: Czyszczenie LCD

Autor: PAndy <pandrw_at_poczta.onet.pl>
Data: Thu 27 Oct 2005 - 09:29:31 MET DST
Message-ID: <djpvko$nca$1@news.dialog.net.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"irQ" <fakedetector@o2.pl> wrote in message
news:djpo86$rb8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> PAndy napisał(a):
> > Ja czyszcze TV w pracy zwyklym plynem bezbarwnym do mycia okien -
zwilzam
> > nim recznik papierowy i po klopocie - nie masz trzec tylko przetrzec,
jesli
> > jest cos co zaschlo to po prostu to zwilz i przetrzyj raz jeszcze za
jakis
> > czas - nie zepsulem, nie zarysowalem tak ani jednego LCD...
> >
>
> tyle ze powoli Ci matowieje "szybka" ktora nie jest szklana tylko z
> tworzywa....
> a skladniki takich windows cleanerow bywaja agresywne.... (amoniak)
> tego nie widac odrazu ale za czas jakis sie zdziwisz....
>
> do czyszczenia najlepsza jest jak sciereczka z mikrowłókien,
> a gdy na monitorze jest jakas tlusta plama wystarczy chuchnąć.....
> enzymy ze sliny [ale bez przesady... nie pluc na panel :)] wystarczaja do
> rozpuszcze nia tlustych sladów po paluchach czy po resztkach obiadu
> jak parskniecie na ekran czytajac ten tekst :D
> w kazdym razie mikrowlókna i chuchanie sie sprawdzaja i sa bezpieczne :]
> uzywam podobnej: http://www.alejahandlowa.pl/index.php?t=p,255253

?!?!?!? Powiedz mi gdzie to przeczytales? Poza tym ze sa specjalne pianki do
czyszczenia LCD to nie widzialem nigdzie zakazu traktowania delikatnym
srodkiem myjacym a takim jest plyn do mycia okien.
Uzywam AJAX TRIPLE CLEANER z dobrym skutkiem od co najmniej roku, plyn jest
bezbarwny, nie zauwazylem by powodowal matowienie czegokolwiek...a w
skladzie nie ma amoniaku. Ztreszta pokrycie ekranu LCD jest wykonane tak by
bylo odporne zarowno mechanicznie jak i chemicznie... Gdybys mi powiedzial
ze jakis tam rozpuszczalnik organiczny uszkodzi takie pokrycie... no to bym
ci przyznal racje...
A tak to jakies urban legends.
W slinie sa enzymy i owszem tyle ze nie do trafienia tluszczy a do trawienia
(rozkladu) skrobi... tluszcze trawione sa dzieki wydzielinom trzustki i
woreczka zolciowego...a jak chuchasz... to wybacz ale enzymow w chuchaniu
masz blisko zero...ale jak wypijesz z gwinta z pol butelki 40% roztworu
C2H5OH to moze takie chuchanie nie jest zle... ;)
Moze i w domu by sie chcialo kombinowac - w pracy gdzie masz kilkadziesiat
malych i duzych paneli nie ma czasu nie pierdolki...
A co do samej mikrowlokniny... obawiam sie ze kurz w ktorym sa rowniez
drobiny kwarcu (piasek) moze znacznie skuteczniej uszkadzac powierzchnie
LCD... dlatego wole uzywac recznika jednorazowego z rolki albo miekkiej
srajtasmy niz jakis szmatek ktore nie wiadomo co zlapaly...
Popatrz na tak popularna irche, niby sie mowi ze do czysczenia optyki
aparatow fotograficznych a tym czasem fotografowie rwa wlosy z glowy -
czesto wlasnie drobiny kwarcu wbite w takiej szmacie z irchy rysuja szklo
(kwarc jest twardszy od szkla)... dlatego sa specjalne bibuly do czyszczenia
optyki w ktorych nie ma maczki szklanej i sa miekkie i nie uszkadzaja
powierzchni...
Received on Thu Oct 27 09:35:12 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 27 Oct 2005 - 09:51:17 MET DST