Re: Acer- czy warto? (dot. procesora)

Autor: Rafał Łukawski <rafalweb_at_lukawski.pl>
Data: Fri 30 Sep 2005 - 22:24:05 MET DST
Message-ID: <dhk6t5$od3$1@news.lukawski.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

prodrive wrote:

>>Co Ty człowieku opowiadasz?
>>Otrząsnij się wreszcie z letargu. Czasy firmowych laptopów odchodzą do
>>lamusa. Pamiętasz czas gdy jedynie słusznym pecetem był IBM? I co się
>>stało z tym gigantem? Porządny laptop pod znaku Dell, Toshiba lub IBM to
>>nadal wydatek nie mniejszy niż 7 tyś złotych.
>>Dobrze się dzieje, że można wreszcie kupić laptopa za niecałe 3 tysiące
>>zł.
>
>
> No widzisz, glupoty opowiadam. Chyba bede musial otrzasnac sie z letargu :)
> Przyklad z IBM jest tu nie ma miejscu.
> Dobrze sie dzieje, ze mozna wreszcie kupic Dacie Logan za niecale 28 tysiecy
> zl.
>
> Acer nie jest calkiem zlym wyborem, raczej zle jest porownywanie go do
> Dell'a - to nie ta polka. Moze jest wykonany doskonale, trwaly, cichy i

Na pewno nie ta półka ... cenowa.

> bezawaryjny ale napewno jedynie w swojej klasie.
>
> Majac 3 tys zl i chec na laptopa, zastanawialbym sie mocno nad Acerem ale
> chcac kupic pewna maszyne i dysponujac wiekszym budzetem zdecydowanie
> wybieram Dell'a z amerykanskich kanalow dytrybucyjnych.

Oświecę cię - nie ma 'pewnego sprzętu'. Widziałeś sypiące się markowe
serwery tylko dlatego, że markowy producent zastosował gdzieś
sprowadzone własne wentylatorki do procków, które padaly jede po drugim
(jemu wolno - na wiare ludzie wszystko kupia), albo palace sie
zasilacze, albo nieaktualne firmware, Okolice Della, Compaqa i IBM'a. Ja
widziałem.

Widziałeś gwarancje jakie daje dell na badpixele - gorsze od Asusa i
bodajze nawet od Acera (w kazdym razie na pewno nie lepsze - mam gdzies
kopie)

Polecam kupić to co dla Ciebie wygodne, uwzględniając budzet,
wyposazenie, prawdopodobnienstwo awarii oraz serwis. Jezeli europejskie
oddzialy bez problemu beda serwisowac - no problem, byle transport
lotniczy nie byl zbyt drogi, a matryca nie 'podziurkowana' świecącymi
punktami, bo o zwrocie do sprzedawcy możesz zapomnieć ;) kolejne
koszta... no chyba, ze bedziesz ubezpieczony na wypadek takich sytuacji.
  Ale za stracony czas nikt Ci nie zapłaci...

-- 
Rafał Łukawski
http://rafal.lukawski.pl/
Received on Fri Sep 30 22:25:13 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 30 Sep 2005 - 22:51:21 MET DST