W artykule news:amj0hd.4i2.ln@kwinto.prv,
niejaki(a): Michal Kawecki z adresu <kkwinto@o2.px> napisał(a):
> Jak już chcesz bawić się w słówka... przy włączaniu zasilania
> wykonywany jest cykl spin up i startuje silnik. To jego trwałość - a
> także trwałość mechanizmu głowic - wyznacza ogólną trwałość dysku, a
> nie ilość pstryknięć w wyłącznik zasilania.
To jest już bzdura do kwadratu.
Pady _silników_ to chyba najrzadziej występujące uszkodzenie HD, a co do
uszkodzeń mechanizmu głowic
to wł/wył ma znikomy wpływ na ich powstawanie.
> Bajdurzysz. Krytyczna jest trwałość mechaniki, a nie układów
> scalonych.
Sam bajdurzysz, bo m.in. napreżenia i deformacje termiczne dotyczą *głównie*
struktur chipów i ich połaczeń (lutów), a nie tylko łożysk czy mechanizmu
głowic. Wadliwy chip lub lutowanie prędzej się ujawni przy częstych
"udarach" termicznych wynikających z wł/wył. Miedziany drut nawojowy silnika
jest całkowicie odporny w zakresie znacznie przekraczajacym temperatury
krytyczne urządzenia.
To dlatego m.in. producent podaje wartość Power-On Hours
> jako krytyczną
Daj spokój...
- mam w użyciu dyski których "power - on hours" już dawno przekroczył normy
i które mają sie świetnie, nic nie zapowiada ich rychłego konca.
> Elektronika też oczywiście podlega starzeniu się i
> cykliczne włączanie jej nie służy, ale jej trwałość jest co najmniej o
> rząd wielkości większa niż elementów mechanicznych. Uszkodzenia
> elektroniki dysków zdarzają się stosunkowo rzadko i najczęściej z winy
> użytkownika. Większość problemów stwarza nietrwała mechanika dysku.
Większość padów dysków to pady mechaniki głowic i wady talerzy, -(znacznie
rzadziej zatarcie / uszkodzenie łożysk).
w/w rodzaje uszkodzen (z wyłaczeniem wad fabrycznych) powstają głównie z
winy użytkownika (n.p.: transport, przegrzanie).
Pozdrowienia!
/-/ Mariusz
--Received on Fri Sep 23 15:40:17 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 23 Sep 2005 - 15:51:24 MET DST