Re: Pozycja pracy zasilacza

Autor: flashi <flashi_usun_to_at_epf.pl>
Data: Tue 23 Aug 2005 - 14:23:04 MET DST
Message-ID: <def4ek$3a4$1@nemesis.news.tpi.pl>

Użytkownik "Mariusz Kruk" <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał w wiadomości
news:slrndglmlo.tlp.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl...
> W dniu Tue, 23 Aug 2005 01:21:33 +0200, osoba określana zwykle jako
> flashi pozwoliła sobie popełnić co następuje:
> >> Taak. Zwłaszcza jak kupujesz komputery razem z kontraktem serwisowym na
> >> ileś lat. Wtedy raczej dostawcy zależy, żeby awaryjność była jak
> >> najniższa.
> >Ty widziales kiedys taka umowe ?
> >Widziales cene kompa z takim kontraktem serwisowym na iles tam lat ?
>
> Owszem.
>
> >Myslisz ze oni za free tak rozdaja czas ludzi ktorych zatrudniaja ?
reklama
> >reklama marka marka ale z czegos zyc trzeba
>
> Ale jak już podpisana jest taka umowa (fakt, że ona kosztuje, tego nie
> ukrywam), firmie zależy na jak najniższych kosztach własnych,
> nieprawdaż?
> Elementarna ekonomika przedsiębiorstwa.

To teraz mi powiedz takie cos :
Firma kupuje komputery z umowa serwisowa na 4 lata ...
w ciagu tych 4 lat komputery nie psuja sie codziennie ale powiedzmy raz na
miesiac ale tak hmm jakby to nazwac niezbyt zlosliwie. PRzyjezdza serwisant
naprawia podpisuje protokol naprawy. Trwalo to 2 godziny a prawde mowiac
moglo 15 min.
Firma zadowolona serwis zadowolony. po 4 latach placi ponownie za umowe
serwisowa ...
Teraz mamy taki sam zakup... Przez 4 lata kompy nie popsuly sie ani razu.
Serwisant byl co 2 miesiace na niby kontrolach odswiezajacych sprzet ...
Niby firma zadowolona niby serwis zadowolony ... ale gdzie tutaj sens :)
firma kupuje takie kompy ale juz bez obslugi serwisowej :)
To takze jest ekonomika przedsiebiorstwa jak cos jest niepotrzebne to po co
za to placic :)
Received on Tue Aug 23 14:25:16 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 23 Aug 2005 - 14:51:16 MET DST