Witam,
Kupiłem niedawno notebooka acer travelmate i przez kilka dni chodził
sobie na preinstalowanym WinXP (niestety nie było wersji bez WinXP).
Wszystko było w porządku. Zabrałem się więc do przygotowań do
przeprowadzki mojego gentoo na laptopa. Żeby nie kasować całkowicie
WinXP (w końcu musiałem za niego zapłacić, a może się przydać)
chciałem ograniczyć mu trochę przestrzeni i zmniejszyć rozmiar
partycji. Myślałem, że jest wszystko w porządku, ale teraz zaczynam
żałować, że nie doczytałem komunikatu o błędzie jaki pojawił się
na starcie programu do partycjonowania. Pisał, że liczba czegoś (i za
żadne skarby nie mogę sobie przypomnieć czego) jest jakaś a powinna
być jakaś i należy to zmienić, więc zmienił ją.
I teraz przechodzę do meritum sprawy. Dysk chodzi bez problemu. Ale
podczas pracy wydobywają się czasem stuki. Zaobserwowałem, że tylko
podczas odczytywania z dysku co jakiś czas, podczas ciągłego
odczytywania wszystko jest w porządku. Dzieje się tak i w gentoo i w
winxp. Wydaje mi się też, że do momentu rozpoznawania przez kernel
dysku wszystko jest w porządku. Pojawia się linijka
hda: 78140160 sectors (40007 MB) w/1739KiB Cache, CHS=16383/255/63,
UDMA(33)
i wszystko się zaczyna.
Jeśli ktoś się spotkał z czymś takim albo wie co zrobić, proszę o
pomoc, bo od tych odgłosów (miałem napisać stukania, ale niektórym
się może źle kojarzyć ;) ) można się jakiejś choroby nabawić.
Pozdrawiam,
Received on Thu Aug 11 08:40:16 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 11 Aug 2005 - 08:51:08 MET DST