Dziwne uszkodzenie magistrali PCI?

Autor: Adam 'Adak' Kępiński <adak61_at_gazeta.pl>
Data: Wed 03 Aug 2005 - 00:39:52 MET DST
Message-ID: <dcosnl$c7s$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Witam.

Mam DZIWNY problem jak sadze z kawalkiem magistrali PCI odpowiedzialnej za
karty.

Pacjent:
Niewielki desktop Compaq'a, PII 400MHz, 256RAM, dysk 7.6GB, 2 sieciowki
(wbudowana + 3com'owa 3c905c na PCI)
System: Freesco 0.2.7
Status komputera: robi za router, serwer poczty + apache w mini sieci (2
lub 3 komputery)

Byly ostatnio u mnie nieliche burze, ale akurat nie bylo mnie w domu,
router sobie stal, nawet logowalem sie na niego zdalnie - burze przezyl.
Bylo to kilka dni temu.

Dzis postanowilem minimalnie zmienic konfiguracje (dopisalem jedno MAC-ID
do static IP) i nastapil reset.
Po resecie okazlo sie, ze router nie chce uzyskac od mojego ISP adresu
IP - po prostu nie chce i juz.
Zajrzalem "pod maske" i okazalo sie, ze diody na karcie (tej PCI - ona
jest odpowiedzialna za komunikacje ze Swiatem) nie swieca. Pomyslalem, ze
jednak burze zrobily swoje i wymienilem sieciowke na inna (ISA). Wydalo mi
sie to dosc dziwne, bo ew. przepiecie powinno spalic karte od razu,
zamiast okazywac kly dopiero PO resecie, ale co tam - trudno.
Zmienilem karte i na tej ISA router dziala.

Wszystko cacy, gdyby nie to, ze postanowilem sprawdzic tego 3com'a na
innym komputerze i jakie bylo moje zdziwienie, gdy okazalo sie ze... karta
dziala! Bez najmniejszych zajakniec! Blyska diodami, komunikacja poprawna,
brak bledow, XP sie nie burzy - testowalem.

"A tak chce mnie podejsc!" - pomyslalem i czem predzej znow prelozylem
tego 3com'a do routera (mialem nadzieje, ze to tylko jakies zasniedziale
styki alboco - nawet przemylem je spirytusem). I caly czas guzik, BIOS
karte widzi, karta grzeje sie jak powinna, ale freesco jej nie widzi i
diody nie blyskaja.

Niestety, dzis nie mam innej karty PCI, zeby sprawdzic ale...

Czy to mozliwe, zeby poszedl kawalek magistrali PCI odpowiedzialnej za
fizyczny kontakt z kartami?
Wydaje mi sie to dziwne, bo przeciez wbudowane cudo, tez komunikuje sie po
PCI tyle, ze fizycznie jej chip jest na mobo. Czy to mozliwe ze jakies
przepiecie faktycznie uszkodzilo mi kawaleczek plyty glownej?
Czy to mozliwe, zeby plyta glowna zostala uszkodzona, a karta sieciowa
przez ktora to szlo, zostala niektnieta?

Co moge zrobic - wymieniac mobo?
Zasadniczo konfiguracja z jedna karta ISA mi nie przeszkadza, ale boje
sie, ze za chwile znow cos w padnie w tym komputerze - znow jakis nastepny
kawaleczek, kontroler pamieci, albo dysku...

Dziwne jest poki co tez to, ze ISA dziala, a PCI nie chce :-/

Jutro bede mial innego NIC'a na PCI to potestuje, ale tak na szybko - co
myslicie?

Pozdrawiam i TIA

-- 
Adam Kępiński aka Adak (Android Designed for Assassination and Killing)
adak@acn.waw.pl (primary)    ICQ UIN: 21284055
adak61@tlen.pl (secondary)    GaduGadu: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"
Received on Wed Aug 3 00:40:17 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 03 Aug 2005 - 00:51:02 MET DST