Obecnie sytaucja wygląda już na opanowaną.. Komputer nie restartuje się
sam, a ups'ik załącza się poprawnie nawet przy bardzo krótkich (krócej
niż 1 s) spadkach napięcia (któych swoją drogą ostatnio troszeczkę jakby
więcej odnotowuję w lokalnej sieci energetycznej). Nie udało mi się
zdiagnozować w 100% przyczyny, ale prob. (zresztą zgdonie z sugestią
"eska" któremu jeszcze raz niniejszym *dziękuję*) był prawdopodobnie
jednak software'owy i zniknął wraz z wyłączeniem opcji "Automatically
reboot" w Win NT 5.0 (Start -> Control panel -> System -> Advanced ->
Startup and recovery , jesli ktoś by szukał w przyszłości). Cóż -
zarządzanie energią nigdy nie było mocną stroną tego systemu..
Co do efektów "magicznych" zabiegów typu zmiana wyjścia w ups'ie do
którego podłączony był komp czy podłączenie ups'a bezpośrednio do
gniazdka w ścianie zamiast przez dodatkowe przedłużacze/rozdzielacze to
podejrzewam że ich efekt był raczej jedynie psychologiczny ;-)
Pozdrawiam
Received on Sat Jul 30 14:25:19 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 30 Jul 2005 - 14:51:19 MET DST