Re: laptop bateria

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Fri 15 Jul 2005 - 09:34:43 MET DST
Message-ID: <46p7bd.ic.ln@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "Jozef" <jozef000_NO_SPAM_@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:db7hhl$gci$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >> >
>>>> Jeśli faktycznie do zera, to możesz ją wyrzucić.
> >>
>>> A to niby dlaczego?
> >
>> Bo ZTCP dla ogniwa Li-Ion tudzież NiMH oznacza to fizyczną śmierć.
>>
>
> Zależy jak rozumieć wyładowana do zera.
> Jeżeli wyładowana całkowicie do zera - np przez zwarcie zacisków to
> masz rację.
> Natomiast jeżeli rozładowana do momentu jak wskaźnik baterii
> pokazuje 0% to nie jest to groźne dla baterii. Sam często tak
> robię w komórce, a w notebooku od czasu do czasu. Automatyka w
> komputerze czy w komórce nie dopuszcza do rozładowania baterii
> poniżej dopuszczalnego minimum.

To oczywiste, że miernik stanu naładowania akumulatorka w notebooku
zaczyna pomiar nie od napięcia zerowego, tylko od pewnej granicznej
jego wartości (w tym wypadku zdaje się od 0,8V) - bo akumulatorka w
zasadzie nigdy nie wolno poniżej tej wartości rozładować. Jeśli jednak
do tego dojdzie, bo np. ktoś zabierze się za rozładowywanie w sposób
niestandardowy (jakimś zewnętrznym obciążeniem) albo po prostu zapomni
o naładowaniu akumulatorka w odpowiednim czasie, to objawy będą takie
jak u autora wątku - padnie któreś z ogniw i akumulatorek idzie do
kosza. Dodam tylko, że można jeszcze go uratować wymieniając same
uszkodzone ogniwa, jest kilka firma na rynku które się w tym
specjalizują. Na przykład Batimex.

-- 
M.   [MS-MVP]
/odpowiadając zmień px na pl/
Received on Fri Jul 15 09:45:17 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 15 Jul 2005 - 09:51:11 MET DST