Hej!!!
Mam problem z dyskiem Seagate ST340014A 40 GB.
Kupiłem go niedawno na allegro i są z nim problemy.
Bios go widzi, ale nie da się z nim nic więcej zrobić.
To znaczy:
- fdisk pozwolił na usunięcie partycji NTFS (taka była na nim założona przez
sprzedającego), ale nie potrafi założyć żadnej partycji - zawiesza się na
sprawdzaniu spójności dysku
- Partition Magic nie uruchamia się tylko wyświetla, że tablica dysku jest
uszkodzona
- Ranisch też nie startuje, stwierdza, że błąd odczytu z dysku
- Partiton Druid - czy jak to tam się nazywa ;) przy instalce Mandrakelinux
widzi dysk. Pozwala podzielić dysk na partycje i je sformatować. Instaluje na
nim (z oporami, bo czasem nie może zainstalować jakiś pakietów) linuxa
i...tyle. Z dysku nie można wystartować - błąd odczytu.
Ale po tej operacji jest jakaś założona partycja na dysku, choć nie zajmuje
całości powierzchni.
- Seatools Seagate'a przechodzi test podstawowy i stwierdza, że wszystko jest
OK.
W teście rozszerzonym/gruntownym ma problemy, bo na dysku nie ma żadnej
partycji - sprawdzałem dysk po usunięciu fdiskiem partycji...
Może macie jakieś pomysły, bo mi się już skończyły.
Chciałbym wreszcie normalnie założyć na nim partycje, sformatować i
zainstalować system :)
Pozdrawiam :)
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.plReceived on Wed Jul 6 00:10:19 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 06 Jul 2005 - 00:51:04 MET DST