> Właśnie odkryłem przyczynę niedziałania plyty głównej w moim komputerze:
> rozsadzony jeden mały kondensator. Czy taką płyte mozna naprawić, czy też
> jest do wyrzucenia ?
O ile jest jeszcze ślad jakiej pojemności kondensator to możesz sobie kupić
za kilka groszy zamiennik:
http://www.seguro.pl
Za kilkanaście groszy kupisz wysokiej klasy niskoimpedancyjny kondensator
(seria EXR czy jakoś tak).
Możesz kupić na większe napięcie niż oryginał - będzie miał lepszą trwałość.
Następnie ja bym spróbował tak:
Wyciąć nóżki kondensatora ale żeby "wystawały" (płyta może być wielowarstowa
więc lepiej nie wyciągac nóżek).
pocynować to co wystaje (używając odrobinę kalafonii), pocynować nóżki
nowego kondensatora i zlutować.
Zwrócić uwagę na polaryzację (-,+). Lutownica koniecznie małej mocy i z
cienkim grotem.
Z tym że ja się nie zajmuję elektroniką więc może specjalista ma lepszą
technologię.
Ale ostatnio wymieniłem kondensatory w odtwarzaczu DVD/DivX (właśnie na te
ze sklepu Seguro) i poprawa stabilności obrazu jest widoczna (wcześniej mi
migał obraz).
Być może w płytach głównych kondensatory nie są lutowane wielowarstowo,
wtedy można by wylutować go całkowicie.
Pozdrawiam,
MB
Received on Thu May 19 22:55:13 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 19 May 2005 - 23:51:16 MET DST