Re: Czy płyte główną można naprawić ?

Autor: Łukasz <fatmouseREMOVEIT_at_poczta.fm>
Data: Thu 19 May 2005 - 22:28:17 MET DST
Message-ID: <d6it6j$bnf$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Ver4 napisał(a):
> Użytkownik "Czajson" <private@exit.pl> napisał w wiadomości
> news:d6in9o$oo6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>Jacek Maciejewski <jacmac.wytnij@go2.pl> wystukał co następuje:
>>
>>
>>>Jak już przyjdzie do wyrzucania, to wyślij ją mnie, zwracam koszty
>>>wysyłki. Składam kompy dla biednych ludzi i czasem udaje mi się
>>>naprawić jakieś popsute starocie.
>>
>>Jeden kondenstaor to nie problem. Zdolny elektronik sobie z tym poradzi. A
>>kondensatorek to grosze.
>>
>
> popraw mnie jeżeli nie mam racji...
> Te kondensatorki to one coś chyba robią z napięciem, więc jeżeli któryś
> wybuchł to znaczy że gdzieś poszło nieodpowiednie napięcie?
> Czy do mogło uszkodzić inne elementy płyty?
> pozdr.
>
>
Oj może uszkodzić, może. Jak pisałem, też rozleciał mi sie kondensator.
Przez to na kartę graficzną szło nieodpowiednie napięcie, zaczęła
dziwnie działać, w końcu nie nadawała się do niczego. Myślałem, że to
tylko karta się sypie, kupiłem nową i o mało co tej nie uszkodziło, ale
okazała się odporniejsza.
A co do wstawienia nowego kondensatora. Płyta główna składa się z kilku
warstw. Taki jeden mały klocek niekoniecznie musi być przylutowany do
każdej z nich, chociaż może przechodzić na drugą stronę płyty (ale na
100% nie jestem pewien).
Received on Thu May 19 22:30:20 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 19 May 2005 - 22:51:16 MET DST