Re: wielkość partycji systemowej

Autor: GrupyNaDialogu <jpatka_at_poczta.onet.pl>
Data: Sun 15 May 2005 - 23:47:02 MET DST
Message-ID: <d6atq5$a4q$1@news.dialog.net.pl>

Cześć!
Czy wy pamiętacie jeszcze jakie było pytanie?

Użytkownik "::-:: dysmorfofob ::-::" <lookas2002@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:d68ejk$llj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Bzdura. Instalacja programow na innej partycji niz systemowej powoduje,
ze
> > dostep jest wolniejszy. Zmiana partycji i przeskok glowicy kosztuje
czas.
>
> Musze przyznac , ze rzucacie slowem "bzdura" na lewo i prawo popierajac je
> malo przemyslanymi argumentami.
> Po zaladowaniu systemu partycje systemowa jako taka jest juz prawie
> niepotrzebna - wiekszosc systemu laduje sie do ramu. Odpalanie jakiegos
> programu to tez chwila czasu... najwiecej mielenia to obsluga swap i
danych
> (tak sadze).
> Zgodnie z Twoim ujeciem systemy Unix/Linux musza byc z zalozenia mniej
> wydajne od Windows skoro uzywaja tak duzej liczby partycji.
> Tak jednak raczej nie jest. Zgodnie z tym co piszesz najwydajnieszje jest
> upchanie wszystkiego na jednej ogromnej partycji - tak jendak tez raczej
nie
> jest.
> A nie jest chocby dlatego, ze tablica allokacji plikow rozrasta sie do
> niemilych romizarow i jej przeszukiwanie trwa coraz dluzej. Fakt FAT
> spowalnia sie mocno przy plikach pofragmentowanych (ale jesli na partycji
> systemowej jest tylko system a na partycji swap tylko plik wymiany to na
> pofragmentowanie trzeba bedzie poczekac troche czasu).
> Co wiecej jest to rozwiazanie najbardziej niebezpieczne z punktu widzenia
> bezpieczenstwa danych - i tu juz nawet ntfs nic nie da. Padnie Ci jedna
> partycja - stracisz wszystko. Robisz backup - robisz backup wszystkiego, a
> nie samych danych, itd.
>
> ::-:: fobiusz ::-::
Received on Mon May 16 22:00:19 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 16 May 2005 - 22:51:15 MET DST