Mam poważny problem!
Mój ojciec zwrócił się do mnie z prośbą o zabezpieczenie dysku twardego (tak
aby nikt nie grzebał w jego kompie.) Sądziłem, że założenie hasła jest
rzeczą prostą - było do chwili ponownego uruchomienia komputera... Po
podaniu hasła już nie ujrzałem powitalnej planszy systemu Windows98,
"wyskoczył" natomiast błąd z końcówką 301:( Pierwszym krokiem który
wykonałem było usunięcie (a właściwie próba usunięcia) założonego hasła. Po
wejściu w Easy-Setup a następnie w podmenu 'Password' "odkłódkowałem" hasło
administratora i tym samym "rozwaliłem" wszystkie nałożone blokady.
Niestety, po restarcie okazało się, że hasło w dalszym ciągu istnieje(!)
Kilkukrotne ponowienie próby usunięcia hasła również zakończyła się
niepowodzeniem. Po każdorazowym restarcie blokada (dosłownie) powracała. Na
szczególną uwagę zasługuje fakt, że podanie dowolnego ciągu cyfr
(maksymalnie 7) zamiast pierwotnie wprowadzonego hasła nie robi na
komputerze wrażenia... któtko mówiąc - zatwierdza je(!) Dzisiaj zakupiłem
"przelotkę" 2.5" -> 3.5", podpiąłem dysk wyjęty z ThinkPad'a do mojego
stacjonarnego PC. Dysk w BIOS'ie został poprawnie wykryty Fujitsu (+-)1,1GB,
problem tylko w tym, że po wyjściu z BIOS'u już nie było tak różowo. Komp
"wywalił" 'Fail mastera' i... po zawodach:( "Zworkowanie" i "przepisanie"
również nie przyniosło rządanego efektu.
MUSZĘ jeszcze dziś uzyskać dostęp do danych. W przeciwnym wypadku... wolę
nie myśleć co będzie...
B A R D Z O P R O S Z Ę O P O M O C
Na wszelki wypadek podaję mój numer komórki: 502 863 829 licząc na szybką
odpowiedź.
Received on Tue May 10 20:50:14 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 10 May 2005 - 20:51:08 MET DST