Re: Prawidlowe uziemnienie obudowy

Użytkownik "aszfer" <aszfer_nie_chce_spamu@op.pl> napisał w wiadomości
news:d1pc1n$275$1@inews.gazeta.pl...
>
> Hm...
> Jaką widzisz różnicę z punktu widzenia zadziałania zabezpieczenia
> nadpradowego pomiedzy:
> a) jest zerowanie, wystepuje przebicie fazy na obudowę i wystąpiło
> poluzowanie zacisku PE-N w gniazdku (będź przed) i ktoś dotyka obudowy
(bez
> izolacyjnej podeszwy w bucie :))
>
> b)nie ma zerowania, wystepuje przebicie fazy na obudowę i wystąpiło
> poluzowanie zacisku N w gniazdku (będź przed) i ktoś dotyka obudowy (bez
> izolacyjnej podeszwy w bucie :))
>
> Oczywiście w obu przypadkach nie ma zabezpieczenia różnicowopradowego.
> Druga sprawa: twoim zdaniem co jest bardziej prawdopodobne: występioenie
> przebicia na obudowe w jakims urządzeniu czy poluzowanie zacisku w
gniazdku?

Sytuacja, którą Ty przedstawiłeś jest nieco odmienna od tej, o której ja
mówię.Ty proponujesz dwa niezalezne uszkodzenia
a) poluzowanie przewodu PEN
b) dodatkowe przebicie na obudowę

Przypadek, o którym ja mówię dotyczy tylko jednego uszkodzenia (poluzowanie
PEN) a zobacz jak diametralnie różne skutki w obu wypadkach:
a) jeżeli masz zerowanie to potencjał przewodu L zostanie wprost podany na
obudowę sprawnego urządzenia. Żadne z zabezpieczeń nie zadziała, bo tego nie
widzi.Urządzenie może być nowe i w 100% sprawne a stwarza śmiertelne
zagrożenie dla obsługi. Zabezpieczenie nadprądowe podczas rażenia oczywiście
też nie zadziała, bo wartośc prądu rażeniowego jest zbyt mała.
b) jeżeli nie ma zerowania,to w przypadku poluzowania PEN w gniazdku nic sie
nie dzieje oprócz tego, że urządzenie przestaje działać.

Apropo's drugiego pytania, co jest bardziej prawdopodobne. Otóż z całą
odpowiedzialnościa twierdzę, że jeżeli ktoś chce przerobic gniazdka bez
zerowania (a takie ma autor pierwszego postu) na gniazdka z zerowaniem, to
prawdopodobieństwo awarii w gniazdku jest stanowczo wyzsze niż uszkodzenie
urządzenia.

--
PZDR
Seb@