> ps. ja tam nawet wolę angielskojęzyczne instrukcję, bo jak nasi by to
> przetłumaczyli...horror, ustawiając wg. tego pewnie byś płytę z dymem
puścił
Zależy od tłumacza. Jak koleś nie kuma o co w tym wszystkim chodzi to
faktycznie lepiej poczytać po angielsku. Jednakże po przetłumaczeniu każdy
szanujący się zleceniodawca dokonuje KOREKTY. Więc nie ma praktycznie takiej
możliwości, o której piszesz.
-- Pozdrawiam MarcinReceived on Thu Mar 10 13:25:18 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 10 Mar 2005 - 13:51:09 MET