Re: A7N8X Deluxe - update BIOS i... załamka! - rozwiazanie

> Użytkownik <stanley_pWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości
> news:3a15.0000060b.422771bd@newsgate.onet.pl...
> > Witam
> >
> > Mniej wiecej trzy tygodnie szukałem tu pomocy po nieudanym upgrade
> > BIOS-u. http://tinyurl.com/4alhv
> > Niestety wszelakie sposoby reanimowania "domowymi" sposobami (i
> > dysponując  tylko tą jedną płytą...) zawiodły.
> >
> > Rozwiazanie okazało się niezbyt spektakularne: komputer pojechał do
> > sklepu w  ktorym był kupiony, a płyta jeszcze gdzieś dalej (na
> > szczeście jest na  gwarancji).
> > Wczoraj sprzet odebrałem, rzekomo tylko przeprogramowano BIOS, ale
> > gdy kompa  rozkręciłem w domu, wydaje mi się, że wymieniono całą kość.
> > Tak czy siak płyta już śmiga, mam wgraną najowszą wersje BIOSu, a
> > znany morał z  tej historii, że przy upgradeach BIOSów trzeba
> > uważać. Zaś w Asusach A7N8X  Deluxe chyba szczególnie ;-)
>
> A tak z ciekawości - jak flashowałeś? Bo jak robiłem to z poziomu
> dyskietki, to zawsze działało, a jak raz skusiłem się na wypróbowanie
> tego programiku Asusa pod Windows - to niestety płyta już nie wstała....

Użyłem sposobu według instrukcji obsługi załączonej do płyty wydającego się być
podstawowym (najwięcej o nim napisali...) - użytkiem do flahowania zaszytym w
samym BIOSie, uruchamianym poprzez Alt+F2 w trakcie POST. Obraz BIOSu *.bin był
wgrywany z dyskietki.
Być może właśnie to (procedura flashowania uruchamiana z BIOSu, może jakiś błąd
na dyskietce, lub obie rzeczy naraz...) stało sie przyczyną moich problemów.
W poradach dotyczącej mojej płyty jakie znalazłem już poniewczasie, np. tu:
http://forum.tweak.pl/about33457.html
zalecane jest flashowanie poprzez "dosowy" użytek Awdflash.exe, najlepiej
zrzucony razem z obrazem *.bin na HDD (błędy odczytu pliku IMO wtedy niemal
kompletnie wykluczone). Awdflash.exe może wtedy być uruchamiany z linii
poleceń, z cała serią przełaczników, dzięki którym przed flashowaniem BIOS
zostaje najpierw całkowicie wyczyszczony, itp.

No cóż, złamałem podstawową zasadę, że po fabryczną instrukcję obsługi/helpa
(sprzętu, programu) sięga się wtedy, kiedy samemu już naprawdę nie daje się
rady... ;-) Postąpiłem odwrotnie no i miałem za swoje ;-)

pozdrawiam -

Stanley

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl