Kupilem ostatnio na szrocie nagrzewnice od rekorda i rzeczywiscie rekordowe
ilosci syfu z niej wylalem juz chyba z 10 kg :-(, probowałem juz chyba
wszystkiego lacznie z kwasem fosforowym, octem, kwaskiem cytrynowym, kretem,
cilitem bang bang.
W pewnym momencie myslalem ze to juz ta upragniona chwila i ze syf sie
skonczyl ale wczoraj spadla z krzesla. z zewnatrz nic sie jej nie stalo ino
poszlo kolejne 5 kg syfu i tak za kazdym stuknieciem. Juz nie wiem gdzie to
sie w niej miesci.
Dziekuje za rady bo ja juz wymiekam.
Pozdrawiam
Zkawa
Received on Tue Feb 22 10:10:17 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 22 Feb 2005 - 10:51:29 MET