Re: Samostart

Autor: Sławek <slawek_at_dev.null>
Data: Tue 09 Nov 2004 - 10:31:24 MET
Message-ID: <cmq2u6$vhe$1@zeus.man.szczecin.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

Bernard wrote:

> Zwarty guzik? odepnij przewód do tego przycisku od płyty głównej i
> sprawdź, czy nadal sam staruje.

Hmmm... sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć... poprawcie mnie jeżeli
palnę jakieś głupstwo!

To nie może być zwarty guzik. Bo gdyby to był zwarty guzik, to wyjęcie karty
sieciowej nic by nie pomagało - a pomaga!

Problem w tym, że tylko wtedy, gdy są wszystkie gniazda PCI zajęte, to
komputer sam rusza "bez naciśnięcia guzika". Gdy wyjmę albo kartę sieciową,
albo kartę USB (innych nie ruszałem, nie chciałem mieć problemów z ponownym
rozpoznawaniem sprzętu) to wszystko jest w porządku - start następuje
dopiero po naciśnięciu guzika.

Trochę się bałem, że to może być karta sieciowa (lub gniazdo PCI w którym
siedzi). Ale gdy ona siedzi w swoim slocie i tylko USB jest wyjęta - też
jest dobrze. Czyli to nie ta przyczyna - karta sieciowa nie przeszkadza,
przynajmniej nie wtedy, gdy nie ma karty USB.

Jakaś wzajemna interakcja kart LAN i USB ? I to możliwe, choć trochę w to
nie wierzę. Mają co prawda to samo IRQ 11, ale jak mi się wydaje cały ten
cyrk z IRQ zaczyna się dopiero po włączeniu zasilania i rozruchu CPU (a ten
jest wtedy, gdy kręci się wiatrak na CPU?)

To do czego doszedłem to hipoteza (oceńcie, na ile prawdopodobna!):

płyta główna nawet przy "wyłączonym" komputerze zasila sloty PCI (inaczej
niemożliwe byłoby startowanie systemu przez Wake On LAN - karta sieciowa
byłaby niezasilana i nie mogłaby w takim stanie niczego obudzić);

pobór mocy przekracza to, co zasilacz potrafi dostarczyć w tym trybie (a
jest to zaledwie 8 W);

zasilacz przechodzi w tryb "głośny" (czyli rusza na pełne 300 W z wiatrakami
etc.);

pełny start zasilacza wymusza zadziałanie układu resetu i startuje CPU wraz
ze wszystkim co tam jest (dyski, CD, cały złom).

Wynikałoby z tego, że trzeba by dać lepszy zasilacz (np. taki który w
"standby" daje 30 W) i zobaczyć co będzie. Koszt około 300 PLN plus
uciążliwy montaż (rozkręcić, rozpiąć, wykręcić, wkręcić, spiąć, zakręcić...
no i oczywiście wyjąć do tego komputer na jakieś światło dzienne).

To jest do zrobienia.

Problem tylko w tym, co będzie jak to nie pomoże?

Co tak naprawdę robi "guzik" - zwiera? - ale co zwiera? Skąd się bierze
impuls do startu? A może to jednak nie zasilacz - lecz płyta główna?

Ostatecznie nie jest tak źle - komputer jednak działa. Tyle że któregoś dnia
może np. nie tylko sam zastartować, ale i np. sam zmienić napięcia na CPU.

Wolałbym sprawę mieć całkiem czysto rozwiązaną.

Sławek
Received on Tue Nov 9 10:35:23 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 09 Nov 2004 - 10:51:12 MET