Kawał ćwoka...

Autor: topjes <nie_at_da.rady>
Data: Sat 06 Nov 2004 - 00:32:50 MET
Message-ID: <cmh2j3$bpp$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Grzegorz Brzęczyszczykiewicz" <grzybrzy@op.pl> wrote in message
news:cmgdlu$j9s$1@news.onet.pl...
> To jest kwestia- tylko i wyłącznie płyty głównej
> A właściwie jej dobrej jakości tj: Montaż, BIOS itp.

Bo inaczej się tego serwisanta nazwać nie da :/// Nie dawało mi to spokoju i
pojechałem do tego sklepu jeszcze raz - tym razem był kto inny w serwisie. I
co się okazało - no oczywiście - kostka była uszkodzona!! @#$#@$%*&#@$*

Gostek (ten drugi) wymienił mi kostkę od ręki. Teraz puszczam programy
testujące (łącznie z MemTest 86) i zero błędów! System chodzi na 200MHz
stabilnie. Nie ma też najmniejszych problemów z pracą - procek 166 i pamięć
asynchr. 200. Ech... Gdyby nie mój upór to bym żył z myślą, że ten mój
Athlon jest coś nie tak ;)

Zastanawia mnie teraz coś innego. Podkręciłem procek na 200MHz. Ustawiłem
VCore na 1,75V, ram na 2,7V. Podczas intensywnego używania komputera
programik monitujący pluje mi alert, że napięcie 12V (które w trybie idle ma
teraz ok 12,8V) rośnie do ok 13,24-13,31V. Czym to jest spowodowane (przy
166Mhz tego nie ma) i czy jest to niebezpieczne?

pzdr
topjes
Received on Sat Nov 6 00:35:15 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 06 Nov 2004 - 00:51:04 MET