Re: Karta grafiki z chłodzeniem pasywnym.

Autor: Mariusz <mkwytnijto_at_popnet.pl>
Data: Fri 22 Oct 2004 - 17:14:27 MET DST
Message-ID: <clb8a7$1f1$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

> A tak w ogóle to nie to jest ładne co jest ładne ale to co się komu podoba

No to fakt.
A Zalman jest ok, bo dla nie "topowych" kart obywa się zupełnie bez
wiatraka. I nie mów mi, że Arctic z nawet 1200 obrotów jest tak samo cichy
jak Zalman bo to nie prawda (chyba, że ktoś ma zasilacz Codegena, i 3
wiatraki w obudowie każdy po 15 zł sztuka). Poza tym zalman zaleca otwarcie
slotu pod grafiką (który i tak jest zajęty przez zestaw) co daje 4-5 stopni
niżej. A teraz fakty.
Mam u siebie zasilacz Chiefteca - który grzeje sie jak cholera, ale jest
niesłyszalny (poniżej 1500 obr), do tego P4 2 GHz który grzeje się do ok 55
stopni (box) i pracuje na 1800 obrotów - i to jest najgłosniejszy element w
kompie, drugi to tylko dysk twardy - lekki świst silnika i stuk głowic
(hitachi). I to wszystko obywa się bez dodatkowych wiatraczków, a karta to
GF4Ti4200/128 8x. Coprawda po godzinie grania w UT2003 zalman jest gorący na
poziomie dotykalności, ale wszystko działa fajnie a przede wszystkim
bezszelestnie. Mam noiseblockera S2 na tył, ale używanie go mija się z
celem. Po co mam obniżac temp o 5-10 stopni skoro i tak jest dopuszczalna?
Zgadzam się, że wyprowadzanie ciepła od razu na zewnątrz to super sprawa,
ale u mnie nie trzeba go wyprowadzac a i tak jest znosnie ciepło (znośnie
jak dla kompa - bo mi to nie przeszkadza).

-- 
Mariusz 
Received on Fri Oct 22 17:15:20 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 22 Oct 2004 - 17:51:27 MET DST