tomcat wrote:
> adasiek wrote:
> > myslac o testowaniu takiego zasilacza przygotowalby przede wszystkim
> > zrodlo zasilania o kontrolowanych parametrach /napiecie, ksztalt
> > napiecia, szumy w roznych czestotliwosciach, skoki, itepe/ i obciazenia
> > na wszystkie napiecia dostepne na zasilaczu; i na kazdym napieciu pomiar
> > jego wartosci; no i testujac rozne kombinacje obciazen /rowniez dynamiki
> > obciazen/ z roznymi opcjami napiecia zasilajacego badalbym napiecie
> > podawane na poszczegolnych liniach zasilajacych /a konkretnie jego
> > stabilnosc/; i chyba dopiero wtedy moglbym powiedziec, ze testowalem
> > taki zasilacz; ...ale ze komp mi na nim dziala... co to za test??
> >
>
> No to już jest perwera ;o)
>
no nie wiem... zwroc uwage ze projekt takiego zasilacza musi
sie na czyms opierac; wiec projektanci z pewnoscia rozwazaja
problemy mniej wiecej tego typu; zreszta - przejrzyj dokumentacje
takiego zasilacza - znajdziesz tam liczne wykresy i ogolnie
bardzo duzo informacji..... przeciez juz dokumentacja zwyklej
diody to liczne wykresy z przedstawionymi roznymi "programi";
a zasilacz ma takich diod kilka - i mase innych elementow;
adas;
Received on Sun Oct 17 13:35:19 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 17 Oct 2004 - 13:51:24 MET DST