Gasnie sam monitor, pomaga reset - Wirus ? czy sprzet ?

Autor: Anubis <rafalb7_at_o2.pl>
Data: Mon 04 Oct 2004 - 09:01:00 MET DST
Message-ID: <cjqsqi$2np$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Już pisałem o tym ale wiadomo ze ciągle nowe osoby czytają grupę...
Mam problem, jest komputer w biurze o konfiguracji:
Płyta Clayton na czipsecie Intel Solano i815 i wbudowanej grafice chyba
Intel 8215", procesor Intel PIII 1Ghz, Pamięć 256M SDRAM. Reszty nie opisuje
bo nie ma to sensu.
Objaw jest taki ze podczas pracy komputera lub nawet w czasie logowania do
sieci, gaśnie raz na jakiś czas na czarno monitor..., dioda monitora na
przycisku sie pali, kontrolki obudowy (dysk, zasilanie) sie pala... gdy
naciśnie sie reset na obudowie to obraz sie pojawia i widać jak startuje
bios i ładuje sie Windows.
Na początku myślałem ze to wirus i sprawdziłem dysk Symantec Norton
AntyVirus 9.0 z aktualna baza uaktualnień na wirusy ale prócz paru wirusów w
poczcie które zresztą usunął nic poważnego nie znalazł, uruchamiałem
programy do usuwania najgroźniejszych wirusów ze strony MksVir i cos tam
znalazł i usunął.
Problem jednak sie powtarza a Norton nic nie wykrywa...
Podmieniłem zasilacz myśląc ze to sprawa sprzętowa ale to nic nie pomogło...
(Monitor jest ok bo tez podmieniałem a podczas gaśnięcia nie reaguje
komputer na Alt+Ctrl+Del)
Wymieniłem Radiator z wentylatorem na jakiś wielki od P4 (Mint) wiedz
procesor sie nie przegrzewa ale to nic nie pomaga....
patrzyłem w biosie czy nie ma jakiejś funkcji gaszenia grafiki w przypadku
błędu lub bezczynności ale to wszystko jest powyłączane...;( zostało mi
tylko podmienienie pamięci SDRAM i sprawdzenie na nich, podejrzewam tez
przegrzewanie sie czipsetu karty graficznej... bo radiator jest ciepły ale
przecież nie będę rozklejał radiatora bo czym go potem mocno przykleję nawet
smarując go pasta.
Proszę mi doradzić o ile ktoś sie spotkał z takimi objawami, wiem ze
komputer ma ok 2 lat i 2 komputer ten sam model tez zaczyna szwankować ale
bardzo rzadko...
Jeśli nic nie pomorze to włożę tam swoja płytę główna (K7S5AL +Duron 1Ghz
+256M DDR) na próbę bo u mnie działa to od 3 lat wyśmienicie jeśli to
pomorze i komputer nie będzie sie wyłączać to zostaje wymiana płyty
głównej.... ale nie chce aby za jakiś czas zaczęła sie ujawniać ta sama
usterka wiedz musze wykluczyć jakiś złośliwy wirus. System w komputerze to
Windows 2000.
Received on Mon Oct 4 09:05:20 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 04 Oct 2004 - 09:51:04 MET DST