Witam.
Mam takiego maxtorka, ma juz ok 2,5 roku. Raczej nie mialem z nim problemow
az do sierpnia :/
Wtedy pojawil sie problem - przy probie dostepu do niektorych obszarow dysku
nastepowal jakis taki swist, stuk i wszystko wisialo. Krotko pozniej gdzies
wyparowalo ponad 50mb danych systemowych, winzgroza sie zwiesila na amen.
Zrobilem format. Za porada znajomego wymienilem tasiemke do dysku, bo ponoc
mial kiedys podobne objawy i winna byla walnieta tasiemka :/
Postawilem system na nowo i w zasadzie od tego czasu zapomnialem o sprawie,
myslalem wiec ze to bylo to. Niestety od paru dni problem wrocil - przy
probach odczytu losowo wybranych obszarow dysku znowu jest ten cholerny
swist, stuk i wsio wisi.
Sprawdzalem w dziennikach systemowych i sa komunikaty:
- Podczas operacji stronicowania wykryto błąd urządzenia
\Device\Harddisk0\D. (jako warning)
- Urządzenie \Device\Ide\IdePort0 nie odpowiedziało w ramach ustalonego
limitu czasu. (jako error).
Od strony sprzetowej wyglada to tak: Asus A7V266-C, Athlon 1700xp+ (nie
krecony), 128+256 DDR 266MHz Kingston (krecone na CAS 2).
Od strony systemu Win XP prof PL.
No i pytanie - czy to moj dysk pada? A moze to wina kolejnej tasiemki albo
kontrolera na plycie?
Pozdrawiam
MW
Received on Mon Sep 20 20:35:18 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 20 Sep 2004 - 20:51:22 MET DST