absolutny pad kompa, tylko dla twardzieli - co to może być? [długie!]

Autor: Leming <wojo_b_at_NOSPAMpoczta.onet.pl>
Data: Wed 08 Sep 2004 - 10:44:33 MET DST
Message-ID: <chmgou$j5i$1@news.onet.pl>

Zaliczyłem hardcorowy pad kompa. Wyglądało to tak.

Win XP. Siedzę sobie, pogrywam w Warlords. Kończę, włączam tiwi na karcie
Winfast, przeglądam płytkę z programami własnoręcznie wypalonymi w pracy. A
tu spontaniczny reset. Hm. Windows poszło, znowu cos tam sobie dłubię, a tu
znowu reset. Po chwili znowu. I znowu. Co do licha? Odczekałem chwilę,
włączyłem znowu, udało mi się zdążyć zaznaczyć gruntowne sprawdzanie dysku
scandiskiem. Reset i leci scandisk. Pokazały się jakieś błędy i że Windows
je naprawia. Nagle pokazuje się komunikat, że Windows napotkał nieoczekiwany
błąd - no i system stoi, pomaga tylko ręczny reset. Drugi raz to samo:
scandisk, naprawia błędy. Nawet spisałem komunikat:

SHKDSK sprawdza pliki (poziom 1 z 5)

Usuwanie uszkodzonego rekordu atrybutów (160, $130) z segmentu rekordów
pliku 10458

Usuwanie uszkodzonego segmentu rekordów pliku 28479

Usuwanie uszkodzonego rekordu atrybutów (160, $130) z segmentu rekordów
pliku 47727

Ukończono sprawdzanie plików

Korygowanie skrzyżowanie dla pliku 43119

CHKDSK sprawdza indeksy (poziom 2 z 5)

Usuwanie błędu w indeksie $130 dla pliku 10458

Usuwanie błędu w indeksie $130 dla pliku 10458 (drugi raz ten sam
komunikat?)

Sortowanie indeksu $ 130 w pliku 10458

Usuwanie błędu w indeksie $ 130 dla pliku 44520

Usuwanie błędu w indeksie $ 130 dla pliku 44520

Sortowanie indeksu $ 130 w pliku 44520

Usuwanie indeksu $ 130 dla pliku 47727

Usuwanie indeksu $ 130 dla pliku 47727

Sortowanie indeksu $ 130 w pliku 47727

Wystąpił nieokreślony błąd.

System Windows zakończył sprawdzanie dysku.

No i system stoi. Za każdym razem jak włączał się scandisk, komunikaty były
inne, dałem przykładowy.

W końcu przestał się włączać nawet scandisk. Pokazuje się komunikat z
wyborem rodzaju uruchomienia: tryb awaryjny, ostatnia znana dobra
konfiguracja, normalnie itd. Oczywiście system na tym etapie po wybraniu
jakiejkolwiek opcji zawiesza się, także na trybie awaryjnym.

Dobra, myślę sobie, problem z dyskiem. Wkładam bootowalną płytkę z Windows
XP, przełączam w biosie na bootowanie z płyty CD-ROM i jazda. Włącza się
pierwsze menu, mam do wyboru naprawę (ale potrzebuję dyskietki - takowej
wcześniej nie przygotowałem.) , instalacja systemu. Pierwsza próba nieudana.
Druga, trzecia. Teraz wygląda to tak, że zaczyna startować z płytki,
wczytuje jakieś pliki i zawiesza się na komunikacie:

Instalator ładuje pliki <Instalator Systemu Windows>

Pomaga tylko reset. Stacja dyskietek też nie działa, pomimo tego że
dyskietki nie ma świeci się cały czas dioda, przełączenie w Biosie na
stację dyskietek nie przynosi efektu, system usiłuje albo startować z
twardego, albo z płyty, zależy co jest drugie ustawione.

Wtopa drodzy koledzy na całej linii. Co to za zwis?

Moja sprzęt:

DURON 700

256 MB SDRAM

SOLTEK 75KAV

SEAGATE BARRACUDA 40 GB

GEFORCE 2 MX

LEADTEK WINFAST EXPERT 2000

Zasilacz CODEGEN 300 W

Zastanawiam się, czy to nie może być wina zasilacza. Pecha miałbym
podwójnego, bo w zeszły piątek, idąc za radą grypowiczów na wszelkiw wypadek
zamówiłem nowy zasilacz i wiatrak na procka, mam otrzymać w przyszłym
tygodniu. Poza tym ten Codegen trzyma napięcia może nie za bliskie
wzorcowych, ale za to stabilne i spokojnie mieszczące się w normie. Tak jest
i teraz, sprawdzałem w biosie.

Wirusa raczej wykluczam, w domu nie mam internetu, przynoszę tylko
sprawdzone programy z pracy.

System chodzi w tej konfiguracji coś ze 2,3 lata, ani razu nie robiłem
reinstalacji, o system raczej dbam. Raz, bardzo dawno temu, zaliczyłem jakiś
dziwny pad mojego konta - administratora, ale jakoś udało mi się przywrócić
go do pionu, problem i jego naprawa opisane były na stronie Microsoftu,
raczej nie ma to związku z obecną awarią.

Po fakcie moja miła żonka stwierdziła, że wcześniej problemy robił Word, nie
udawało jej się nic napisać ani obrabiać plików. Czyżby system wykrzaczał
się stopniowo?

Widzę, że raczej sam tego nie naprawię. ale ktoś się domyśla co to może być?
Co zdechło? Płyta główna? Chyba tylko serwis mi pozostaje, wie ktoś ile mogą
brać za samą diagnostykę? Może ktoś polecić dobry serwis w Rzeszowie?
Planuję Zanieść sprzęt do SIGMY.

Jakieś sugestie, rady, komentarze?

Pozdrawiam wszystkich.

Smutny Leming :-(
Received on Wed Sep 8 10:45:23 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 08 Sep 2004 - 10:51:11 MET DST