Wiktor S. <wswiktor@poczta.fmv> wrote:
> Chyba nie zawsze. Na dwa sprawdzane przeze mnie przypadki, w jednym kręciło
> się w drugą stronę, a w drugim nie kręciło się wcale (ale nic się nie
> spaliło).
To to drugie było w trakcie spalania się, ale spalić się nie zdążyło ;-)
(może było zabezpieczone?)
Rzecz w tym, że w typowym wentylatorze oznaczonym jako 'brushless' jest
elektroniczny układ, który włącza/wyłącza poszczególne elektromagnesy. W
tradycyjnym silniku był to układ węglowych lub metalowych szczotek
ocierających się o miedziane blaszki. Jeśli podłączysz do układu
elektronicznego podłączysz odwrotnie napięcie, to wiadomo, co się dzieje.
Tradycyjne silniki stosuje się tam, gdzie układ elektroniczny nie może sobie
poradzić z tak dużą mocą, natomiast w małych wentylatorach jest niemal
zawsze elektroniczny komutator (szczególnie że mechaniczny powoduje
koszmarne zakłócenia i przepięcia, nie wspominając o wymiarach i podatności
na uszkodzenia).
P.
Received on Sun Aug 8 13:30:21 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 08 Aug 2004 - 13:51:06 MET DST